Olfaktoryczna anatomia – kwiat kwiatów, czyli słów kilka o ylang-ylang

Niemal od zawsze kwiatowe aromaty stanowiły dla perfumiarzy jeden z podstawowych elementów w ich artystycznej palecie. Przy czym najczęściej sięgają oni po te powszechne. Takie jak róża, jaśmin, fiołek czy konwalia. Choć zdarzają się i bardziej egzotyczne, na przykład tiara, heliotrop czy frangipani. Albo bohater naszego dzisiejszego wpisu. Kwiat drzewa jagodlinu wonnego. Dużo bardziej nam wszystkim znany pod nazwą ylang-ylang. Co zazwyczaj tłumaczy się jako kwiat kwiatów. Choć w języku tagalskim samo ilang oznacza po prostu dzicz. Zaś ilang-ilan - rzadki. Nie wchodźmy jednak za głęboko w semantykę, skupiając się raczej na wonnej stronie ylang-ylang. Ale najpierw jeszcze trochę botaniki.

Read More

Incognito – łagodność kontrolowana

Początkowo kolekcja Provenance Tales składała się tylko z trzech zapachów (Silvan, Cynefin i Embers). Z czasem poszerzono ją jednak o kolejne tyle. I dziś na blogu właśnie jedne z tych nowszych perfum. Choć od premiery Incognito również minęło już ponad pięć lat. Będąca dziełem Shyamali Maisondieu kompozycja debiutowała bowiem w 2015 roku. Jeśli zaś chodzi o jej charakter, to określa się ją jako tajemniczą (to chyba jeden z ulubionych przymiotników specjalistów od marketingu) oraz zwierzęcą. I to właśnie ta druga część bardziej zwróciła moją uwagę. Czyżby Rouge Bunny Rouge zamierzało nawiązać do takich klasyków lat 80’ XX wieku jak YSL - Kouros czy Antaeus pour Homme od Chanel?Niekoniecznie, ale i tak jest ciekawie.

Read More