Uwaga, klasyk! – Fougère Royale
Dotychczas na blogu pojawiło się już całkiem sporo klasycznych męskich perfum. Ale żadne z nich nie datowały swoich początków na XIX wiek. Tak było, aż do dziś. W końcu, po ponad sześciu latach pisania bloga, zdecydowałem się bowiem na recenzję Fougère Royale francuskiej marki Houbigant. A więc kompozycji powstałej w 1882 roku za sprawą Paul’a Parquet’a. I będącej prekursorem całego nurtu fougère, czyli tak zwanych zapachów paprociowych. Zielonych, z ziołowo-drzewną dominantą. Zresztą samo Fougère Royale tłumaczy się jako królewska paproć. W tym miejscu muszę też jednak zaznaczyć, że dzisiejszy wpis nie jest poświęcony oryginalnym perfumom Parquet’a, które przechowywane są w Osmothèque i do których obecnie dostęp mają tylko nieliczni szczęśliwcy, ale reedycji z 2010 roku. Skomponowanej dla Houbigant przez Rodrigo Flores-Roux’a, autora między innymi Black Cashmere od Donny Karan czy Tom Ford – Neroli Portofino. Przed przystąpieniem do testów, moje oczekiwania były zatem wysokie.
Read More