Robert Piguet – najbardziej paryski
W dzisiejszym wpisie znów przenosimy się do serca Francji. To bowiem w Paryżu powstał jeden z najważniejszych domów mody pierwszej połowy XX wieku. Mowa o marce Robert Piguet. Choć czas, przez który królował na salonach nie był długi, wpływ jaki wywarł na świat houte couture jest niebagatelny. Wystarczy wspomnieć, że uczniami Piguet’a byli między innymi Christian Dior, Hubert de Givenchy i Pierre Balmain. Sam Szwajcar nazywany był natomiast najbardziej paryskim ze wszystkich ówczesnych projektantów mody. Obecnie z bogatego dorobku stworzonej przez niego marki pozostały jednak jedynie perfumy. Również i one są jednak wyjątkowe. Przesycone jakimś niezwykłym urokiem. Do tej pory na Agar i Piżmo pojawiły się recenzje trzech kompozycji z logo Robert Piguet, z których tylko jedna nie wywołała mojego entuzjazmu. W kolejce czekają jednak następne.
Historia francuskiej marki nieodłącznie związana jest z życiorysem jej założyciela. Robert Piguet urodził się w 1901 roku w szwajcarskim Yverdon-les-Bains. Już w wieku 17 lat przeniósł się jednak do Paryża. To właśnie w stolicy Francji miał on największe szanse spełnić swoje marzenie i zostać projektantem mody. W tym miejscu warto również wspomnieć, że początkowo Piguet pobierał nauki w celu zostania bankierem, tak jak jego ojciec. Szwajcar miał jednak na siebie inny pomysł. Po przyjeździe do Paryża rozpoczął pracę u Paul’a Poiret’a, swojego późniejszego przyjaciela i jednego z największych twórców houte couture w historii. Zebrane tam doświadczenie zaprocentowało i już w 1933 roku Robert Piguet otworzył własny salon przy Rue de Cirque. Dzięki niezwykłemu wyczuciu smaku a także zamiłowaniu do wyrafinowanej prostoty, w ciągu pięciu zaledwie lat udało mu się zdobyć uznanie i sławę w środowisku francuskiej arystokracji. To zaowocowało kolejnym salonem, tym razem w dużo bardziej prestiżowej lokalizacji – na Rond Point des Champs Élysées. W butiku na Polach Elizejskich gościły paryskie elity, wpływowi artyści, jak choćby Jean Cocteau, oraz podążające za modowymi nowościami młode damy. To również w tamtym okresie Piguet zaczął interesować się perfumami.
Pierwszym zapachem francuskiej marki był stworzony przez Germaine Cellier i zaprezentowany w 1942 roku Bandit. Ta szyprowa kompozycja dla kobiet uwiodła nawet Marlenę Dietrich. Dużym sukcesem okazały się także Visa oraz Baghari. Bezdyskusyjnie, największą sławę przyniosły Jednak Piguet’owi skomponowane w 1948 roku Fracas. Dziś swoją miłość do tych perfum deklaruje między innymi Madonna! Wśród panów sporą popularnością cieszył się natomiast Cravache. Obecnie na perfumowych forach olbrzymią ilość pozytywnych ocen zbiera zaś kadzidlany Casbah. Także w firmie, w której pracuję są co najmniej dwie osoby, które używają tych perfum. Co ciekawe, w moim odczuciu olfaktoryczne kompozycje francuskiej marki są jednak zgoła odmienne od stylu Roberta Piguet’a. Projektowane przez niego kreacje wyróżniały się prostotą i delikatnością. Natomiast perfumy posiadają raczej bogaty i złożony charakter. Są też niezwykle zróżnicowane tematycznie. Warto jednak wspomnieć, że spora cześć perfum z obecnej oferty marki powstała po 2012 roku, a więc po jej swoistej reaktywacji dokonanej przez Fashion Fragrances & Cosmetics Ltd. Amerykański koncern nabył francuską firmę w 1993. Od śmierci swojego genialnego założyciela w 1953 roku, paryski dom mody powoli chylił się bowiem ku upadkowi. Obecnie, dzięki kapitałowi zza oceanu, perfumy Roberta Piguet’a lśnią jednak nowym blaskiem.