Original Santal – Orient dla konserwatystów

Drewno sandałowe to jeden z pierwszych składników perfum opisanych przeze mnie w cyklu Olfaktoryczna anatomia. Jednak czytając ostatnio ten wpis, zdałem sobie sprawę, że nie wymieniłem w nim wielu zapachów, które na to zasługują. Np. bohatera dzisiejszego wpisu, czyli Orignal Santal marki Creed. Kompozycja ta powstała w 2005 roku za sprawą Erwin’a oraz Olivier’a Creed’ów. A inspirowana jest Indiami wraz z całym ich bogactwem aromatów. Jako, że zapachowa stylistyka Orientu od zawsze jest mi bardzo bliska, tym chętniej zaopatrzyłem się w próbkę. Ponadto, chciałem również zweryfikować zapewnienia o uniwersalnym charakterze stworzonego przez Creed’ów pachnidła. Zgodnie z informacjami na stronie marki tak samo dobrze nadaje się ono bowiem na oficjalne jak i mniej formalne okazje. Sprawdźmy.

Read More

Gypsy Water – Caje sukarije

Bohater dzisiejszego wpisu – Gypsy Water – to jedne z najpopularniejszych perfum w ofercie Byredo. Szczególnie za oceanem zapach zdobył sobie sporą rzeszę miłośników. A że moja przygoda z kompozycjami szwedzkiej marki miała do tej pory bardzo pozytywny przebieg, postanowiłem, że czas sięgnąć i po ich sztandarowe pachnidło. Zresztą, jego motyw przewodni również mnie zainteresował. Gypsy Water inspirowane jest bowiem kulturą cygańską. Niczym nieskrępowaną wolnością oraz feerią barw. I jak tu oprzeć się takiemu opisowi? Ja nie dałem rady, w skutek czego dziś mogę podzielić się z Wami moimi przemyśleniami na temat tego zapachu. Szczegóły w dalszej części wpisu.

Read More

01 Sunda – drzewny puder

Sunda to starożytne azjatyckie królestwo obejmujące część wyspy Jawa nad Cieśniną Sundajską. To jednak również nazwa perfum nowojorskiej marki Odin, których recenzja trafia dziś na bloga. Choć w dacie premiery, a więc w 2009 roku, na etykiecie widniało Nomad. Zmiana nastąpiła dopiero później. Sam zapach jest natomiast inspirowany egzotycznym bogactwem dawnych szlaków handlowych. Miejsc, gdzie szlachetne drzewne aromaty mieszają się z korzenną wonią przypraw. Ten kto choć raz doświadczył czegoś podobnego na pewno wie, o czym mówię. Tyle, że to tylko slogany reklamowe. A jak w rzeczywistości pachnie 01 Sunda?

Read More

Sandalo – więcej niż tylko sandałowiec

     Nadeszła pora by na Agar i Piżmo zaprezentować kolejne z okrytych sławą kompozycji z drewnem sandałowym w temacie. Po przygodach z Tam Dao i Santal Majuscule zdecydowałem się na testy Sandalo włoskiego kreatora perfum Lorenzo Villoresi’ego. Zgodnie z informacjami znajdującymi się między innymi na oficjalnej stronie marki jest to zapach typu soliflore – eksplorujący różne oblicze jednego składnika. W tym wypadku wspomnianego już drewna sandałowego. Osobiście nie do końca zgadzam się jednak z taką klasyfikacją Sandalo. W perfumach tych odnalazłem bowiem znacznie więcej. Jeśli zaś chcecie dowiedzieć się jakie jeszcze nuty mistrz Villoresi wplótł do piramidy zapachowej swojego – stanowiącego część tzw. kolekcji vintage -  dzieła zapraszam do lektury dzisiejszego wpisu.

Read More

Santal Majuscule – sandałowiec przez duże „S”

Zachęcony pozytywnymi wynikami testów Tam Dao zdecydowałem się w końcu sięgnąć po kolejne perfumy z drewnem sandałowym w temacie. Tym razem mój wybór padł na Santal Majuscule Serge’a Lutens’a. I znów okazał się to strzał w dziesiątkę. Zapach określany jako pachnidło orientalno-drzewne pozytywnie mnie zaskoczył. Choć w opublikowanym na Fragrantica spisie nut widnieją tylko trzy składniki (drewno sandałowe, róża i kakao) to kompozycja ta jest dużo bardziej złożona. W rzeczywistości dzieło Christopher’a Sheldrake’a jest przebogate i budzi naprawdę wiele skojarzeń. Nie pamiętam już kiedy ostatni raz zrobiłem tak obszerne notatki jak podczas testów Santal Majuscule. Jeśli zatem chcecie wiedzieć co jeszcze, oprócz trzech wskazanych wyżej nut, wyczuwam w kompozycji Lutens’a zapraszam do lektury niniejszej recenzji.

Read More

Tam Dao - sensualny sandałowiec

Tam Dao (vi. trzy wysepki lub trzy szczyty) to małe, położone na wzgórzu, wietnamskie miasteczko będące celem wakacyjnych podróży wielu Francuzów. Jest to również nazwa jednego z najpopularniejszych zapachów paryskiej marki diptyque. Jego powstanie wiąże się bezpośrednio z faktem, iż jeden z założycieli firmy - Yves Couesland – mieszkał w dzieciństwie w Wietnamie. I choć trzon oferty francuskiego producenta perfum stanowią kompozycje kwiatowe to właśnie zapachy drzewne takie jak figowy Philosykos czy prezentowany dziś Tam Dao w dużej mierze przyczyniły się do jego wielkiego sukcesu. W tym miejscu wypada mi zaznaczyć, iż sam nie jestem zbyt wielkim entuzjastą tego typu kompozycji, które zazwyczaj wydają mi się zbyt jednowymiarowe. Niemniej zachęcony pozytywnymi opiniami postanowiłem sprawdzić, co w temacie drewna sandałowego do powiedzenia miał twórca tych perfum – Daniel Moliere. Muszę przyznać, że wyniki przeprowadzonych przez mnie testów okazały się pozytywnym zaskoczeniem, nie uprzedzajmy jednak faktów.

Read More