Serge Noire – dziwak w czerni

W ostatnim czasie znów częściej sięgam po perfumy Serge’a Lutens’a. I bardzo się z tego cieszę, francuska marka należy bowiem do moich ulubionych. Ale czy i nasz dzisiejszy bohater, a więc Serge Noire, przypadł mi do gustu? O tym już za chwilę. Póki co chciałbym natomiast wskazać, że recenzowany zapach powstał w 2008 roku, a jego autorem jest Christopher Sheldrake. Inspiracją do jego skomponowania była zaś tkanina zwana twillem (fr. sergé). W opisie na oficjalnej stronie SL przeczytać możemy o jej kobiecych konotacjach. Ze względu na drzewne i dymne akcenty opisywane pachnidło określone zostało jednak jako dwuznaczne. Co tylko pobudza moją ciekawość.

Read More

Nasomatto – ballada o szalonym nosie

Dziś na blogu zdecydowanie jedna z bardziej kontrowersyjnych marek perfum. A więc Nasomatto (wł. szalony nos). Projekt za którym stoi niezwykle ekscentryczny Włoch Alessandro Gualtieri. Trzeba Wam jednak wiedzieć, że główna siedziba oraz warsztat, w którym powstają wonne pachnidła umiejscowione są w Amsterdamie. Taka ciekawostka. Sama marka słynie natomiast przede wszystkim z tworzenia zapachów nietuzinkowych, nie wpisujących się w obowiązujące trendy. Czyli nisza pełną gębą. Prawdopodobniej największy rozgłos przyniosła zaś Nasomatto Black Afgano – kompozycja z dominującą nutą słodkiego haszyszu. Jeśli zaś udało mi się teraz pobudzić Waszą ciekawość to zapraszam do lektury całego wpisu.

Read More

Comme des Garçons – perfumowa awangarda

Dziś na Agar i Piżmo trafia naprawdę ciekawa marka. I to nie tylko perfumowa. Comme des Garçons (fr. jak chłopcy) jest bowiem również, a może przede wszystkim, producentem odzieży. Jednak dzięki współpracy z czołowymi perfumiarzami udało jej się zaistnieć także na rynku wonnych pachnideł. W zasadzie można nawet powiedzieć, że zdobyła go szturmem. Co niewątpliwie wynika z dużej oryginalności oferowanych przez japońską markę zapachów. A wszystko zaczęło się od Eau de Parfum autorstwa Mark’a Buxton’a. Cofnijmy się zatem trochę w czasie.

Read More