Olfaktoryczna anatomia – Cashmeran znaczy jedwabisty

Dziś w ramach cyklu Olfaktoryczna Anatomia przenosimy się do lat 70’ XX wieku. To wtedy bowiem wynaleziono aromakulekułę będącą bohaterem dzisiejszego wpisu. A jest nią Cashmeran. W perfumach związek ten odpowiedzialny jest za występowanie nuty tak zwanego drewna kaszmirowego. Już teraz pragnę jednak zaznaczyć, że w naturze nic takiego jak drewno kaszmirowe nie istnieje! Jak to więc możliwe, że w perfumerii jego aromat jest powszechnie stosowany? I jak w ogóle doszło do jego wyodrębnienia? Na te i inne jeszcze pytania postaram się odpowiedzieć w niniejszym wpisie.

Cashmeran.jpg

Prawdziwa nazwa Cashmeranu to 1,2,3,5,6,7-hexahydro-1,2,3,3-pentamehyl-4h-inden-4-on. Zdecydowanie zbyt skomplikowana by używać jej na co dzień. Ponieważ aromat tej molekuły jest drzewny, ale jednocześnie niepodobny do niczego innego a także na swój sposób jedwabiście gładki postanowiono więc ochrzcić ją mianem Cashmeran. A kto stoi za jej odkryciem? Możecie być zaskoczeni, ale na trop prezentowanego dziś na blogu związku w latach 70’ XX wieku wpadł John B. Hall. Ten sam, który odkrył także Iso E Super! Prawa patentowe posiada zaś International Flavours & Fragrances (IFF), dla której to firmy pracował Amerykanin. Oficjalne dokumenty IFF zaliczają Cashmeran do grona zapachów ambrowych, choć spora część środowiska uznaje go za piżmo. W ostatnim czasie ta pierwsza opcja wydaje się jednak przeważać. A jak właściwie pachnie ta wonna molekuła? Jej aromat jest wyjątkowo złożony. IFF wskazuje, że odnajdziemy w nim między innymi ślady piżma, drewna, kwiatów, przypraw, jabłka, ziemi, czerwonych owoców i sosny. Dowiadujemy się też, że dobrze łączy się z Timbersilkiem, Citronellolem, Iso eugenolem i Delta damaskonem. A także, że służy do tworzenia zapachów kwiatowych z nutą goździka, ambrowo-piżmowych, orientalnych i drzewnych. Gama zastosowań Cashmeranu jest więc naprawdę szeroka.

  A teraz chciałbym przedstawić kilka informacji technicznych dotyczących opisywane dziś aromamolekuły. Cashmeran posiada wzór chemiczny C14H22O i zalicza się do ketonów alicyklicznych. W temperaturze pokojowej ma stałą postać o białej/biało-żółtej barwie. Topniej jednak już w temperaturze 27 stopni Celsjusza. Natomiast punkt wrzenia osiąga przy 256 stopniach. Dobrze rozpuszczę się w wodzie. Oprócz perfum znajduje też szerokie zastosowanie w innych produktach chemii gospodarczej. Między innymi mydłach, szamponach i płynach do kąpieli. Warto jednak wspomnień, że może on wywoływać podrażnienia skóry i oczu. Mimo to IFRA nie wprowadziła do tej pory żadnych restrykcji dotyczących jego stosowania.

Jednymi z pierwszych perfum, w których odnaleźć można było Cashmeran były (wciąż jeszcze dostępne) Loulou od Casharel z 1986 roku. Najwyższe - około 25% - stężenie tej aromamolekuły odnajdziemy zaś w Dans Tes Bras Frédéric’a Malle autorstwa Maurice’a Roucel’a i w Nasomatto – Duro. Jeśli zaś chodzi o bardziej popularnej kompozycje to wskazać należy przede wszystkim na dwa wielkie zapachy Lalique: Encre Noir i Perles de Lalique. Panie zainteresować może również propozycja Escady, jaką jest Sexy Grafitti. Nie można też nie wspomnieć o obecności Cashmeranu w Alien Thierry’ego Mugler’a. Panom sugerowałbym natomiast sięgnąć choćby po Bvlgari Men. Fanów niszy zainteresować mogą za to Comme des Garçons – Wonderwood i dwie pozycje od Byredo: Accord Oud i Le Tulipe. Jego bardziej kwiatową stronę eksploruje zaś Flora Nerolia od Guerlain. Wybór jest więc naprawdę spory.

Dans Tes Bras.jpg
Encre Noir.jpg