Poivre Samarcande – gdzie pieprz rośnie

Jest kilka takich perfum, które bardzo chcę poznać, ale zawsze coś staje mi na drodze. Na przykład dostępność próbek. Tym razem miałem jednak trochę szczęścia, dzięki czemu na bloga trafić może recenzja Poivre Samarcande. Jest to zapach z ekskluzywnej kolekcji Hermessence, skomponowany w 2004 roku przez Jean-Claude’a Ellenę. Jednocześnie, stali czytelnicy Agar i Piżmo zdają sobie sprawę, że umieszczony w nazwie tego pachnidła pieprz zalicza się do moich ulubionych nut. Co dodatkowo potęgowało chęć testów. Natomiast za inspirację do jego powstania posłużyła Samarkanda – miasto Jedwabnego Szlaku położone na styku dwóch kultur: Wschodu i Zachodu. Zaś opisywane dziś perfumy stanowić mają syntezę tego, co najlepsze w obu.

Read More

Un Jardin à Cythère – greckie wakacje

Na przestrzeni lat ogródkowa seria Hermès’a urosła do miana jednej z najciekawszych w perfumerii mainstreamowej. Od dłuższego czasu nie pojawił się w niej jednak żaden nowy zapach. Aż do tego roku. Za sprawą Christine Nagel kolekcja wzbogacona została bowiem o Un Jardin à Cythère. Od razu spieszę również wyjaśnić, że Cythère to francuska nazwa Cytery – greckiej wyspy położonej na południe od Peloponezu, lepiej znanej jako Kithira. Dodam też, że sama kompozycja określana jest zaś mianem słonecznej (bardzo spodobał mi się slogan The sun is its perfume) oraz… blond. Cokolwiek to znaczy. Wystarczyło jednak, by wzbudzić moją ciekawość. Bez dalszej zwłoki przekonajmy się zatem jak pachnie najnowszy ogródek Hermès’a.

Read More

Équipage Géranium – świeżość, czystość, uniwersalność

W czasach, gdy rolę naczelnego perfumiarza domu mody Hermès pełnił Jean-Claude Ellena, francuska marka zdecydowała się wypuścić na rynek kilka reinterpretacji swoich sztandarowych zapachów. Między innymi Bel Ami Vétiver (2013) oraz bohatera naszego dzisiejszego wpisu - Équipage Géranium z 2015 roku. W wypadku tych perfum zdecydowano się zaś na stworzenie kompozycji o lżejszym, ale i nowocześniejszym charakterze. Jak również wzbogaconej o wątek ziołowy. Z tym, że doświadczenie nauczyło mnie, iż majstrowanie przy klasykach często okazuje się niezbyt trafionym pomysłem. Stąd i do opisywanego dziś pachnidła podszedłem z lekką dozą nieufności. Przekonajmy się jednak czy słusznie.  

Read More

Bel Ami – markiz się nudzi

Czasami zdarza się tak, że najpierw zrecenzuję flanker, a dopiero potem sięgam po oryginalny zapach. Nie inaczej było i w tym wypadku. Dopiero po wpisie dedykowanym Bel Ami Vétiver zdecydowałem się na testy skomponowanych w 1986 roku przez Jean-Louis’a Sieuzac’a Bel Ami. A więc jednych z flagowych męskich perfum domu mody Hermès. I to takich, które oparły się upływowi czasu i mimo, że od ich premiery minęło już prawie czterdzieści lat, nadal pozostają w ofercie francuskiej marki. A to już nie byle co. Sam zapach określany jest natomiast jako męski i zuchwały. Przekonajmy się zatem czy rzeczywiście tak jest.

Read More

Vétiver Tonka – smakowita kępa traw

Choć recenzji perfum Hermès’a jest na blogu całkiem sporo, to jednak reprezentantów butikowej kolekcji Hermessence praktycznie tam nie ma. Postanowiłem więc to zmienić. I z tego właśnie względu, dziś na Agar i Piżmo trafia wpis poświęcony Vétiver Tonka. Czyli zapachowi powstałemu w 2004 roku, a więc jeszcze za kadencji Jean-Claude’a Elleny. I będącemu częścią kwartetu dającego początek całej serii (pozostałe trzy debiutanckie kompozycje to Ambre Narguillé, Poivre Samarcande i Rose Ikebana). A ponieważ cała czwórka inspirowana była konkretnymi tekstyliami, to nie mógłbym nie wspomnieć, że za motyw przewodni do stworzenia Vétiver Tonka posłużyła wełna. Zatem skojarzenie z zapachem ciepłym i otulającym nasuwa się tu samoistnie. Ale czy nasz bohater rzeczywiście taki jest?

Read More

Eau de Basilic Pourpre – bazylia XXI wieku

Nasz dzisiejszy bohater, Eau de Basilic Pourpre to najnowszy dodatek do kolońskiej serii Hermès’a. A choć ja recenzuje te perfumy dopiero teraz, to ich premiera miała miejsce latem 2022 roku. Za zapachem stoi zaś naczelna perfumiarka francuskiej marki - Christine Nagel. Skomponowane przez nią pachnidło kojarzyć ma się natomiast z rodzinnym wyjazdem na wakacje. Na oficjalnej stronie Hermès’a odnaleźć też jednak można informacje o jego lekkim i zwiewnym charakterze. A także roślinnym rodowodzie. Na co wskazuje już sama nazwa zapachu. Przekonajmy się zatem jak pachnie recenzowana dziś kompozycja.

Read More

Équipage – wehikuł czasu

Przez pewien czas zastanawiałem się czy perfumy będące bohaterem dzisiejszego wpisu nie powinny zostać zaprezentowane w cyklu Uwaga, klasyk! Niniejsza recenzja dotyczy bowiem nie byleczego. A dokładnie, jej przedmiotem są Équipage francuskiej marki Hermès. Finalnie uznałem jednak, że ich renoma nie jest aż tak wielka. Co nie znaczy bynajmniej, że w swoim czasie zapach ten nie cieszył się popularnością. Przeciwnie, do dziś wiele osób uważa stworzone przez Guy’a Robert’a i Jean-Louis’a Sieuzac’a pachnidło za synonim określenia perfumy dla mężczyzn. Aromatyczne, męskie i eleganckie. I to mimo, że powstały ponad pięćdziesiąt lat temu! Équipage musiały więc wzbudzić moje zainteresowanie. Z tym większym entuzjazmem zapraszam więc do lektury mojej recenzji.

Read More

H24 – świeżość całą dobę?

Recenzowane dziś perfumy to jedna z głośniejszych premier 2021 roku. A także z bardziej kontrowersyjnych. H24 to bowiem zapach, który podzielił krytyków. Jedni się nim zachwycają, inni opisują jako przyjemny i poprawny. I jak się domyślacie, taki rozdźwięk tylko zaognił moją ciekawość. Ponadto, to pierwsza od czasów Terre d’Hermès (czyli od 15 lat) oryginalna (czyli nie flanker) męska kompozycja francuskiej marki. Koło takiego pachnidła nie można przejść obojętnie. Natomiast materiały prasowe określają je jako współczesne a także high-tech. Zastanowiło mnie też czy za tym ostatnim określeniem nie kryje się jakaś wskazówka co do tworzących H24 nut. Odpowiedzi poszukamy zaś w dalszej części niniejszego wpisu.

Read More

Terre d’Hermès Eau Intense Vétiver – daleko od jabłoni

Flankery pojawiają się na moim blogu niezwykle rzadko. Na rynku jest tyle różnych oryginalnych zapachów, że zazwyczaj po prostu szkoda mi czasu, by zajmować się wariacjami jednego. Ale nie tym razem. Dzisiejszy wpis powstał bowiem specjalnie na prośbę pana Witalija, który ponadto sam zaopatrzył mnie w parę próbek. Za co w tym miejscu serdecznie dziękuję. Jeśli zaś chodzi o samą kompozycję, to jest ona stosunkowo młoda. Powstała w 2018, a więc już po tym, jak miejsce Jean-Claude’a Elleny w fotelu naczelnego nosa Hermès’a zajęła Christine Nagel. I to właśnie jej re-interpretację, dla wielu kultowych, Terre d’Hermès mam okazję dziś recenzować. Przekonajmy się zatem jak na ich tle wypada Terre d’Hermès Eau Intense Vétiver.

Read More

Hiris – ballada o lekkości

Są takie perfumy, które choć oficjalnie dedykowane kobietom, w moim odczuciu bezproblemowo nadają się do używania przez mężczyzn. Tak było choćby w przypadku recenzowanych przeze mnie w styczniu Plum Japonais Tom’a Ford’a. Dziś na bloga trafia kolejny taki zapach. Tym razem marki Hermès. A chodzi mi o Hiris. Kompozycję stworzoną w 1999 roku przez Olivię Giacobetti. I określaną jako poetyczną odę do irysa. A więc jednego z najniezwyklejszych kwiatów, jakie pojawiają się w perfumach. Pytanie tylko, które z jego wielu oblicz postanowiła w swoim dziele podkreślić francuska perfumiarka. A może każde po trochu?

Read More