Sécrétions Magnifiques – mleczny prysznic

Dziś na blogu jeden z najbardziej kontrowersyjnych zapachów w historii nowożytnej perfumerii. Sécrétions Magnifiques (fr. cudowne wydzieliny) z oferty Etat Libre d’Orange. Perfumy swoim aromatem mające kojarzyć się z krwią i spermą. Pomysł bardzo odważny. I bez wątpienia wywołujący wiele sprzecznych reakcji. Od zachwytu po obrzydzenie. Francuska marka znana jest jednak z tego, że lubi szokować. Przede wszystkim należałoby się jednak zastanowić, czy stworzona przez nich kompozycja nadaje się do noszenia. I jeśli tak to na jakie okazje. A może jest tylko abstrakcyjnym olfaktorycznym tworem, którego jedynym celem jest zwrócenie na siebie uwagi? Odpowiedzi na te pytania poszukam w dzisiejszym wpisie.

Read More

Prezent dla niej – Poison

Słowo trucizna nie kojarzy się pozytywnie. A jednak to właśnie ono stanowi nazwę perfum będących bohaterem niniejszego wpisu. Dziś bowiem w ramach cyklu Prezent dla niej na Agar i Piżmo trafia Poison – jeden z najpopularniejszych damskich zapachów marki Christian Dior. Oficjalna strona Dior’a określa go jako tajemniczy i prowokacyjny. A także niezwykle uwodzicielski. I coś w tym chyba jest, bowiem od czasu swojej premiery w 1985 roku dzieło Edouard’a Flechier’a pozostaje w czołówce najlepiej sprzedających się żeńskich perfum. Doczekało się również ogromnej ilości flankerów. Przekonajmy się zatem na czym polega zabójczy urok Poison.

Read More

Baudelaire – w okowach brudnej cielesności

O Charles’ie Baudelaire wspominałem już przy okazji recenzji Fleur du Mâle Jean-Paul’a Gaultier’a. Tym razem na blog trafiają jednak perfumy zatytułowane nie na cześć jednego z jego dzieł, lecz ku chwale samego twórcy.  Mowa oczywiście o Baudelaire szwedzkiej marki Byredo. Zanim jednak przejdę do właściwej części recenzji chciałbym w skrócie przybliżyć sylwetkę francuskiego poety. Charles Baudelaire zaliczany jest do przedstawicieli takich nurtów jak parnasizm, symbolizm, turpizm czy przede wszystkim dekadentyzm. Jego utwory często zaś uznawane są za niemoralne a w swoim czasie podlegały także cenzurze. Ale czy kontrowersyjny styl Baudelaire’a znalazł jakiekolwiek odbicie w prezentowanych dziś perfumach? Tego dowiecie się z niniejszego wpisu.

Read More

Uwaga, klasyk! – Joop! Homme

Dziś na blogu przenosimy się do mojego ulubionego okresu w perfumerii (i nie tylko) a więc przełomu lat 80’ i 90’ XX wieku. To właśnie z tego okresu, a dokładnie z roku 1989, pochodzi bohater niniejszego wpisu - Joop! Hoome. Premiera stworzonych przez Michel’a Almairac’a perfum wywołała niemałe zamieszanie w środowisku a zapach bardzo szybko zyskał rozgłos, na którym tak zależało jego twórcom. Jeśli zastanawiacie się jakie były przyczyny tak zawrotnej kariery tej kompozycji, odpowiedź jest bardzo prosta. Joop! Hoome nie pachniał jak żaden innych dedykowany mężczyznom zapach do tej pory. Jego specyficzna, intensywnie słodka woń do dziś pozostaje nie do pomylenia z niczym innym. Uwagę zwracała również bardzo seksualna jak na tamte czasy kampania reklamowa oraz prowokacyjnie różowy kolor tych perfum. Wielu zastanawiało się nawet czy to naprawdę perfumy dla mężczyzn. Jeśli chcecie poznać moje zdanie w tej kwestii zapraszam do lektury dzisiejszego wpisu.

Read More