Wood Sage & Sea Salt – bryza i klify

Perfumy morskie to chyba jedna z najpopularniejszych kategorii zapachów dostępnych na rynku. Zapoczątkowana pod koniec lat 80’ XX wieku i pachnidła takie jak Cool Water, obecnie przepełniona jest kompozycjami eksplorującymi najróżniejsze aspekty wątku morskiego. Dziś na bloga trafia natomiast jeszcze jeden reprezentant tej grupy. Wood Sage & Sea Salt od Jo Malone. Przy czym - jak przystało na perfumy o brytyjskim rodowodzie – zapach ten silnie łączy się z Anglią. A inspirowany jest krajobrazem hrabstwa Northumberland.  Jak zaś twierdzi jego autorka, Christine Nagel, oddawać ma poczucie wolności oraz ducha natury. Przekonajmy się zatem czy rzeczywiście tak jest.   

Read More

Cypress & Grapevine – w starej winnicy

Zgodnie z informacjami na oficjalnej stronie internetowej Jo Malone, nasz dzisiejszy bohater - Cypress & Grapevine z kolekcji Lost in Wonder – to jeden z bestsellerów brytyjskiej marki. Warto zatem poświęcić mu chwilę uwagi i sprawdzić czemu zawdzięcza swoją popularność. Czy wynika to z zachwalanego przez producenta wyrafinowanego i odważnego charakteru tych perfum? A może raczej z ich prostoty i przystępności? Albo dużej uniwersalności? Na te i innej jeszcze pytania postaram się odpowiedzieć w niniejszej recenzji. Bez dalszej zwłoki zapraszam Was zatem do lektury moich spostrzeżeń na temat Cypress & Grapevine!

Read More

Silver Birch & Lavender – ta brzoza biała…

Ostatnio na blogu pojawiło się całkiem sporo perfum drzewnych. Zaczęło mi zaś nieco brakować ziołowych. Aby częściowo wypełnić tę lukę zdecydowałem się na testy Silver Birch & Lavender marki Jo Malone. Które, jak sama nazwa wskazuje, łączyć powinny oba z wyżej wymienionych wątków. Zapach ten powstał w 2020 i stanowi część kolekcji Lavenderland. Stojąca za nim inspiracja nie jest jednak zbyt oryginalna. Kompozycja ta oddawać ma bowiem aromat dzikiego ogrodu, na którego skraju rosną brzozy. Dobrze, że przeczytałem to już po testach, inaczej mógłbym w ogóle się na nie nie zdecydować. Z drugiej strony fantazyjne opisy niektórych perfum już nie raz zwodziły mnie na manowce późniejszego rozczarowania. Zobaczmy zatem jak będzie w przypadku Silver Birch & Lavender.

Read More

Lime Basil & Mandarin – słodki smak lata

Ostatnio coraz mocniej tęsknię za latem. I z tego względu częściej sięgam po zapachy przypominające mi o tej właśnie porze roku. Takie jak nasz dzisiejszy bohater - Lime Basil & Mandarin od Jo Malone. Jest to kompozycja powstała w 1999 roku za sprawą samej założycielki brytyjskiej marki. A może w 1991? W tej kwestii jest bowiem rozbieżność między Fragrantica a Basenotes. Podobnie zresztą jak i co do nazwy recenzowanego dziś pachnidła. Druga z powyższych stron podaje ją bowiem jako Lime, Basil & Mandarin. Wskazuje więc na trzy odrębne nuty. Sprawdziłem zatem oficjalną stronę Jo Malone. Lime Basil & Mandarin. A że bazylia cytrynowa (ang. lime basil) rzeczywiście istnieje w przyrodzie, to trzymać się będę tej nazwy. Dodam też jeszcze, że sam zapach oddawać ma aromat karaibskiej bryzy. Co z przyjemnością sprawdzę.

Read More

Oud & Bergamot – subtelne piękno równowagi

Jak do tej pory moja przygoda z marką Jo Malone miała pozytywny przebieg. Zdaję sobie jednak sprawę, że żadna passa nie trwa wiecznie. Jak zatem będzie w przypadku naszego dzisiejszego bohatera? Tego dowiecie się z lektury dalszej części recenzji Oud & Bergamot. Tytułem wstępu pragnę natomiast powiedzieć, iż opisywany dziś zapach powstał w 2010 a jego autorką jest sama Christine Nagel. Oraz, że stanowi on część linii Cologne Intense. Przedstawiany jest zaś jako unikatowe połącznie szlachetnego drewna agarowego z rześkimi nutami cytrusowymi. Brzmi ciekawie. Choć osobiście sięgnąłem po te perfumy nieco przypadkiem. Nie chcę jednak przynudzać, bez dalszej zwłoki przekonajmy się zatem jak pachnie dzieło Jo Malone.

Read More

English Oak & Hazelnut – w leszczynowym zagajniku

Perfumy będące bohaterem dzisiejszego wpisu chciałem poznać już od dłuższego czasu. Miałem jednak spory problem ze zdobyciem próbki. Na szczęście udało mi się go rozwiązać a w moje ręce trafił 30 ml flakon English Oak & Hazelnut. Kompozycji powstałem w 2017 roku za sprawą bardzo przeze mnie cenionego Yann’a Vasnier’a. A opisywanej jako zaczarowany spacer. Zgaduję, że po lesie. Tak przynajmniej można by wnioskować na podstawie umieszczonych w nazwie zapachu składników. Ponadto, na oficjalnej stronie Jo Malone znalazłem dopisek award-winning. Niestety, nie udało mi się ustalić jakie nagrody zdobył English Oak & Hazelnut. Możecie za to przekonać się jak wypadł w moim osobistym rankingu.

Read More

Amber & Lavender – prowansalski szyk

Amber & Lavender to czwarte perfumy marki Jo Malone, której pojawiają się na blogu. Ale jedyne powstałe przez rokiem 2000. A ich autorem jest sam Bertrand Duchaufour. Jest to zresztą pierwszy zapach oficjalnie sygnowany jego nazwiskiem. Choć, dość zaskakująco, zarówno Fragrantica jak i Basenotes jako autorkę kompozycji podają samą Jo Malone. Jeśli natomiast chodzi o charakter, to Amber & Lavender określana jest jako orientalne fougère. A jednocześnie spełniające sygnaturowe dla brytyjskiej marki założenia, iż jej zapachy powinny być proste i przystępne. Ale czy nasz bohater faktycznie tak ściśle trzyma się tych wytycznych?

Read More

Myrrh & Tonka – słodkie utrapienie

Mimo, iż prowadzę bloga już od ponad 4 lat, to z perfumami autorstwa Mathilde Bijaoui zetknąłem się do tej pory tylko raz. Przy okazji recenzji świetnych Hommage à l’Homme od Lalique. Które, notabene, stanowią już część mojej kolekcji. Zapach będący bohaterem dzisiejszego wpisu nie pochodzi jednak z Francji a z Wielkiej Brytanii. A jest nim Myrrh & Tonka spod szyldu Jo Malone. W swoim czasie kompozycja ta była dość mocno promowana, także w Polsce. Postanowiłem więc przekonać się o co ten szum. Troszkę skusił mnie też opis na oficjalnej stronie marki, przedstawiający te perfumy jako szlachetne i upojne zarazem.

Read More

Pomegranate Noir – soczysta przyjemność

O perfumach Jo Malone pierwszy raz usłyszałem przy okazji wpisu o… Tom Ford – Noir. Ktoś porównał bowiem tę kompozycję do Pomagranate Noir. A że jestem bardzo dużym miłośnikiem pierwszej, wiedziałem, że muszę poznać i drugą. I tak na bloga trafia dziś recenzja Czarnego Granatu. Zapachu określanego jako mroczny i tajemniczy. A przy tym posiadającego wyraźnie egzotyczny charakter. Nie raz już wspominałem, że nie przepadam za owocowymi perfumami, jednak mimo to postanowiłem dać dziełu Beverley Bayne szansę. Zaintrygowała mnie właśnie niezbyt popularna w perfumerii nuta granatu, wokół której Angielka zbudowała swój zapach. Ale czy udzielony przeze mnie kredyt zaufania został spłacony? Przekonajcie się sami czytając niniejszą recenzję.

Read More

Basil & Neroli – zabawa w Soho

Oto dziś na blogu po raz pierwszy pojawia się marka Jo Malone. A debiutuje ona perfumami pod nazwą Basil & Neroli. I chyba ciężko nie odgadnąć ich nut przewodnich. Choć z drugiej strony nie wszystkie kompozycje pachną składnikami, które umieszczono w ich tytułach. Niemniej, po zapach będący bohaterem niniejszego wpisu sięgnąć postanowiłem właśnie ze względu osobistą sympatię do aromatu neroli. Choć w odróżnieniu od działu marketingu Jo Malone nie postrzegam go jako młodzieżowego czy radosnego. Abstrahując jednak od sloganów zachęcających do zakupu Basil & Neroli muszę przyznać, że kompozycja ta zrobiła na mnie wrażenie. W jaki sposób? Tego dowiecie się czytając dzisiejszą recenzję.

Read More