Sylwetki twórców – Jean-Louis Sieuzac

Dziś w cyklu Sylwetki twórców spotkanie z kolejnym słynnym kompozytorem perfum. A mowa o Jean-Louis’ie Siezac’u, autorze takich klasyków jak Yves Saint Laurent – Opium czy Fahrenheit i Dune Dior’a. Człowieku, który w latach 80’ i 90’ XX wieku walnie przyczynił się do wzrostu popularności pachnideł takich marek jak Hermès czy obie wyżej wymienione.  I którego wizjonerstwo oraz bezkompromisowość na zawsze zapisały się w historii współczesnej perfumerii. Dodatkowo, mimo iż największe sukcesy święcił ponad trzy dekady temu, Sieuzac nadal pozostaje aktywny w branży, współpracując choćby z tureckim brandem Nishane. Którego niezwykłe zapachy mam nadzieję zawitają w końcu na Agar i Piżmo. Dziś skupmy się jednak w stu procentach na francuskim twórcy…

Read More

Venetian Bergamot – kupiec wenecki

Choć na blogu pojawiło się już całkiem sporo perfum Tom’a Ford’a, to jednak ostatnio jakoś nie było mi po drodze z amerykańskim kreatorem mody. Po około rocznej przerwie znów zdecydowałem się jednak na testy zapachu z kolekcji Private Blend. Tym razem mój wybór padł zaś na Venetian Bergamot. A więc kompozycję, która (mimo debiutu w 2015 roku) nie jest już dostępna na rynku. Dlaczego? Trudno powiedzieć, bowiem z tego co udało mi się ustalić, w USA pachnidło to sprzedawało się naprawdę dobrze. Inspirowane zaś było słynnym włoskim miastem na wodzie. W czasach jego świetności, z pięknymi pałacami oraz tętniącymi życiem targowiskami, na których kupić można było towary ze wszystkich stron świata. W tym świeże cytrusy, aromatyczne przyprawy oraz szlachetne drewna. I wszystkie te elementy odnaleźć mamy w Venetian Bergamot. Sprawdźmy zatem czy faktycznie tak jest.    

Read More

Jubilation XXV Man – w Jaskini Cudów

Dziś na blogu po raz kolejny goszczą perfumy Amouage. Zaś tym razem mój wybór padł na powstałe w 2007 roku Jubilation XXV Men, autorstwa Bertrand’a Duchafour’a. Na ich testy zdecydowałem się zaś głownie pod wpływem znalezionych w Internecie pozytywnych recenzji, wskazujących między innymi na głębię i złożoność tego pachnidła. Oraz na umiejętne połączenie tego, co najlepsze w perfumeryjnych sztukach Wschodu i Zachodu. Natomiast oficjalna strona omańskiej marki opisuje tę kompozycję jako szlachetną odę do męskości i tajemniczości. Przekonajmy się zatem jakim zapachem naprawdę jest Jubilation XXV Men.  

Read More

Journey Man – gra barw

Choć Amouage słynie z wysokiej jakości perfum, to jednak zapachy omańskiej marki rzadko goszczą na Agar i Piżmo. W ciągu sześciu lat pojawiły się tu zaledwie dwie recenzje. Szczęśliwie, dziś ta liczba wzrasta o pięćdziesiąt procent. A niebawem nawet się podwoi. Jeśli zaś chodzi o obecny wpis to dedykowałem go Journey Man. Kompozycji powstałej w 2014 roku za sprawą duetu Alberto Morillas - Pierre Negrin. I opisywanej jako świetlista, a jednocześnie nieco dymna. Do tego intrygująca i zniuansowana. To jednak slogany reklamowe. A jak jest w rzeczywistości?

Read More

Lorenzo Villoresi – bogactwo i natura

     Ostatnio uświadomiłem sobie, że spośród sześciu marek, które do tej pory przedstawiłem na blogu aż pięć jest francuskich (Atelier Cologne, Montale, diptyque, Annick Goutal i Serge Lutens). W tym gronie rodzynkiem pozostaje jedynie amerykańska Aedes de Venustas. Postanowiłem zatem trochę wyrównać tę dysproporcję. Dziś na Agar i Piżmo mam przyjemność zaprezentować markę Lorenzo Villoresi, stworzoną przez włoskiego mistrza perfumiarstwa Lorenzo Villoresi’ego. Do tej pory na blogu pojawiły się dwie kompozycje z tym logo, z których zwłaszcza Piper Nigrum wzbudził mój prawdziwy zachwyt. W swojej ofercie Włoch ma jednak znacznie więcej intrygujących zapachów. Zapraszam do zapoznania się z krótką charakterystyką zbudowanego przez niego domu perfumeryjnego. 

Read More