Terre d’Hermès Eau Intense Vétiver – daleko od jabłoni

Flankery pojawiają się na moim blogu niezwykle rzadko. Na rynku jest tyle różnych oryginalnych zapachów, że zazwyczaj po prostu szkoda mi czasu, by zajmować się wariacjami jednego. Ale nie tym razem. Dzisiejszy wpis powstał bowiem specjalnie na prośbę pana Witalija, który ponadto sam zaopatrzył mnie w parę próbek. Za co w tym miejscu serdecznie dziękuję. Jeśli zaś chodzi o samą kompozycję, to jest ona stosunkowo młoda. Powstała w 2018, a więc już po tym, jak miejsce Jean-Claude’a Elleny w fotelu naczelnego nosa Hermès’a zajęła Christine Nagel. I to właśnie jej re-interpretację, dla wielu kultowych, Terre d’Hermès mam okazję dziś recenzować. Przekonajmy się zatem jak na ich tle wypada Terre d’Hermès Eau Intense Vétiver.

Read More

Himalaya – w najwyższych górach świata

Dziś na Agar i Piżmo znów gości brytyjska marka Creed. A dzieje się tak za sprawą perfumerii Arcadia ze Szczecina, która sprezentowała mi niewielką próbkę perfum o nazwie Himalaya. Kompozycji zainspirowanej - jak już się pewnie domyśliliście – najwyższym łańcuchem górskim na Ziemi. A konkretniej, wyprawą jaką Oliver Creed odbył do Tybetu. A zatem spodziewałbym się czegoś odważnego i z pazurem. Zresztą oficjalna strona marki również wspomina o przygodowym charakterze zapachu, jego świeżości oraz surowości. Ciekawi czy i ja podobnie postrzegam Himalaya? Jeśli tak to zachęcam do lektury dalszej części niniejszej recenzji.

Read More

Iperborea – zimno, coraz zimniej cz. III

Na zakończenie trylogii Zimno, coraz zimniej zdecydowałem się przedstawić perfumy o nazwie Iperborea autorstwa Lorenzo Villoresi’ego. Kompozycja powstała w 2010 a zainspirowana została Hiperboreą – mityczną krainą położoną na dalekiej północy, hen za siedzibą boga wiatru północnego Boreasza. Starożytni Grecy wierzyli, że jest to miejsce wiecznego szczęścia o niezwykle przyjaznym klimacie. Jednak w ujęciu Villoresi’ego Iperborea jest miejscem zdecydowanie zimnym. Zaskakuje również wybór głównych nut tych perfum. O tym jednak w dalszej części niniejszego wpisu.

Read More

Ice*Men – zimno, coraz zimniej cz. II

W drugiej odsłonie cyklu Zimno, coraz zimniej spotykamy się z marką Thierry Mugler. Oraz stworzonymi przez Jacques’a Huclier’a w 2007 roku perfumami o nazwie Ice*Men. Nawiązanie do słynnego A*Men jest oczywiste, niemniej tytuł kompozycji zdecydowanie wskazuje też na jej zimny charakter. I rzeczywiście, zapach ten zdecydowanie różni się od flagowych perfum Mugler’a. Czy jednak faktycznie zasługuje on na miano człowieka lodu? Na to pytanie postaram się odpowiedzieć w dzisiejszym wpisie.

Read More

Silver Mountain Water – zimno, coraz zimniej cz. I

Dotychczas perfumy Creed gościły na blogu tylko raz. Ponad dwa lata temu, przy okazji recenzji Aventusa. Uznałem zatem, że najwyższy czas by na Agar i Piżmo pojawił się kolejny zapach angielskiej marki. Szczęśliwcem tym okazał się zaś Silver Mountain Water. Wraz z nim rozpoczynam zaś nowy, trzyczęściowy cykl zatytułowany Zimno, coraz zimniej. Pomyślałem, że w środku lata warto przyjrzeć się kilku kompozycjom, które mogą przynieść ukojenie w upalne dni. Wracając zaś do Silver Mountain Water to perfumy te powstały w 1995 a ich autorem jest przedstawiciel szóstego pokolenia rodu Creed’ów – Olivier. Inspirowane płynącymi w Alpach strumieniami, oddawać mają czystość wspomnianych gór. Tym bardziej więc zapragnąłem je poznać.

Read More

Blue Amber – niebieski znaczy chłodny

Niebieski bursztyn jest substancją niezwykle rzadką. Jego złoża znaleźć można jedynie na Dominikanie, w okolicach Santiago. Natomiast przyczyny jego unikatowej barwy do dziś pozostają niewyjaśnione. Choć jest kilka hipotez. Wiadomo natomiast, że żywica ta posiada również silne właściwości fluorescencyjne. Oprócz geologów i jubilerów wzbudziła zaś zainteresowanie także samego Pierre’a Montale. Jego efektem są zaś Blue Amber. Perfumy te zadebiutowały w 2006 roku i całkiem szybko zdobyły uznanie środowiska. Zupełnie niedawno ich próbka trafiła zaś w moje ręce. Jeśli zatem chcecie dowiedzieć się co o nich myślę, zapraszam do lektury niniejszej recenzji.

Read More

Tundra – na dalekiej północy

Geografia, IV klasa szkoły podstawowej. Temat lekcji: Strefy roślinne Ziemi. Sawanna, tajga, tundra… I to właśnie ostatnią z nich inspirowane są recenzowane dziś perfumy. Zgodnie z definicją encyklopedii PWN tundra to bezdrzewna formacja roślinna występująca na półkuli północnej w bardzo surowych warunkach cieplnych klimatu okołobiegunowego. Czego zatem spodziewać się po stworzonej przez Nathalie Lorson – autorce między innymi Encre Noir, Bentley for Men i Bentley for Men Intense – kompozycji? Przystępując do testów Tundry oczekiwałem zapachu chłodnego i zielonego. Z wyraźnie zaznaczoną nutą mchu. Czy moje założenie były trafne? A może te powstałe w 2014 roku i stanowiące część kolekcji Provenance Tales perfumy zaskoczyły mnie zupełnie odmiennym stylem? Tego dowiecie się z dzisiejszej recenzji.

Read More