Équipage Géranium – świeżość, czystość, uniwersalność

W czasach, gdy rolę naczelnego perfumiarza domu mody Hermès pełnił Jean-Claude Ellena, francuska marka zdecydowała się wypuścić na rynek kilka reinterpretacji swoich sztandarowych zapachów. Między innymi Bel Ami Vétiver (2013) oraz bohatera naszego dzisiejszego wpisu - Équipage Géranium z 2015 roku. W wypadku tych perfum zdecydowano się zaś na stworzenie kompozycji o lżejszym, ale i nowocześniejszym charakterze. Jak również wzbogaconej o wątek ziołowy. Z tym, że doświadczenie nauczyło mnie, iż majstrowanie przy klasykach często okazuje się niezbyt trafionym pomysłem. Stąd i do opisywanego dziś pachnidła podszedłem z lekką dozą nieufności. Przekonajmy się jednak czy słusznie.  

Read More

Geranium Odorata – pachnący parapet

Dziś kontynuuję swoją przygodę z diptyque. Po niedawnej recenzji L’Eau des Hespérides, tym razem sięgnąłem po Geranium Odorata. A więc perfumy, którymi zainteresowałem się przy okazji przygotowywania wpisu o geranium. To właśnie aromat popularnej anginki stanowi bowiem trzon dzieła francuskiej marki. Ja sam posiadam natomiast jedną sztukę tej rośliny, która zdobi parapet mojej łazienki. Jej zapach jest mi więc całkiem dobrze znany. Byłem zatem ciekaw jak został przedstawiony wrecenzowanej dziś kompozycji. Opis na stronie diptyque wskazuje bowiem na raczej męski charakter tych perfum. Choć pewne wskazówki co do tego, że mogą ich używać kobiety również się pojawiają. Zobaczmy zatem jak jest w rzeczywistości.    

Read More

Olfaktoryczna anatomia – geranium, czyli róża dla mężczyzn

Myślę, że spora ilość osób miałaby problem, gdyby zapytać je czy wiedzą czym jest geranium. Za to z pytaniem o pelargonie poradziliby sobie bez problemu. A przecież geranium to nic innego jak odmiana pelargonii właśnie. Charakteryzująca się na tyle ciekawym aromatem, że stała się jednym z najpopularniejszych składników perfum. Choć zapachów dedykowanych stricte tej roślinie jest akurat niewiele. Czemu zatem twórcy tak często po nią sięgają? I co wnosi do komponowanych przez nich pachnideł? Odpowiedzi poszukamy w dzisiejszym wpisie.

Read More

Fabulous Tian Shan – przeprawa przez góry

W ostatnim czasie na blogu pojawiło się kilka nowych marek. Dziś do tego grona dołącza zaś kolejna. Dzięki perfumerii Arcadia miałem bowiem możliwość testować Fabulous Tian Shan z kolekcji Salvador’a Dali. A w zasadzie Dali Haute Parfumerie, bo tak brzmi jej pełna nazwa. Dzięki samym perfumom znów przenosimy się zaś na słynny Jedwabny Szlak (niewtajemniczonym przypomnę, że nie tak dawno temu recenzowałem mające tę samą inspirację Epic Man od Amouage). Tym razem trafiamy jednak do górskiego regionu Tian Shan w północnych Chinach. Oficjalna strona marki opisuje zaś prezentowaną kompozycję jako jednocześnie słoneczną i narkotyczną. A tego typu określenie wyjątkowo działają na moją wyobraźnię. Czas zatem przekonać się czy Fabulous Tian Shan naprawdę jest tak wspaniała.

Read More

Xeryus Rouge – czerwony znaczy ostry

     W 1986 roku Givenchy zaprezentowało światu Xeryus – aromatyczne fougère, nazwane na cześć gwiazdy Syriusz.  Perfumy te nie odniosły jednak zamierzonego sukcesu i w konsekwencji zostały wycofane z rynku. Niemniej, 10 lat po premierze oryginału francuska marka powróciła do porzuconej wcześniej nazwy i światło dzienne ujrzał następca Xeryusa - Xeryus Rouge. Zapach okazał się strzałem w dziesiątkę i do dziś bez problemu odnaleźć go można na półkach sieciowych perfumerii. Warto jednak zwrócić uwagę na fakt, iż kompozycja ta utrzymana jest w zupełnie innym klimacie niż jej poprzednik. Xeryus Rouge są bowiem pierwszymi w historii Givenchy perfumami orientalnymi. Myślę, że stali czytelnicy bloga znają już moją słabość do zapachów inspirowanych Orientem wobec czego nie może dziwić fakt, że bez wahania zdecydowałem się na testy tego pachnidła.

Read More