Silver Birch & Lavender – ta brzoza biała…

Ostatnio na blogu pojawiło się całkiem sporo perfum drzewnych. Zaczęło mi zaś nieco brakować ziołowych. Aby częściowo wypełnić tę lukę zdecydowałem się na testy Silver Birch & Lavender marki Jo Malone. Które, jak sama nazwa wskazuje, łączyć powinny oba z wyżej wymienionych wątków. Zapach ten powstał w 2020 i stanowi część kolekcji Lavenderland. Stojąca za nim inspiracja nie jest jednak zbyt oryginalna. Kompozycja ta oddawać ma bowiem aromat dzikiego ogrodu, na którego skraju rosną brzozy. Dobrze, że przeczytałem to już po testach, inaczej mógłbym w ogóle się na nie nie zdecydować. Z drugiej strony fantazyjne opisy niektórych perfum już nie raz zwodziły mnie na manowce późniejszego rozczarowania. Zobaczmy zatem jak będzie w przypadku Silver Birch & Lavender.

Read More

Boy – nie tylko dla graczy polo

Dziś kolejna recenzja perfum z kolekcji Les Exclusifs de Chanel. Tym razem do testów wybrałem zaś Boy. Kompozycję zawdzięczającą swoją nazwę przydomkowi jaki nosił tragicznie zmarły Arthur Boy Capel. Angielski gracz polo i słynny bon-vivant. A także kochanek i muza Coco Chanel. To w dużej mierze jemu Francuska zawdzięcza swoją oszałamiającą karierę. Nie może zatem dziwić, że w ofercie stworzonego przez nią domu mody znajduje się zapach nazwany na jego cześć. Samo pachnidło opisywane jest natomiast jako roślinno-drzewne, łączące w sobie pierwiastek męski oraz kobiecy. Ja jednak doszukałem się w nim czegoś nieco innego.  

Read More

Prezent dla niej – Libre

Rzadko bo rzadko, czasem jednak zdarza mi się przypomnieć sobie o cyklu Prezent dla niej. A wtedy pojawia się dylemat co polecić. Szczególnie, że perfum dedykowanych kobietom jest na rynku znacznie więcej niż tych dla mężczyzn. Ostatecznie, tym razem postanowiłem sięgnąć po zapach, który debiutował stosunkowo niedawno, bo w 2019 roku. A mimo to już zdążył zgromadzić całkiem sporą rzeszę miłośniczek. Przedstawiam zatem Libre marki Yves Saint Laurent. Kompozycję, za której stworzenie odpowiedzialny jest duet Anne Flipo (a więc autorka między innymi recenzowanych przeze mnie kilka dni temu Synthetic Jungle od Frédéric’a Malle) oraz Carlos Benaim (Polo Green, Eternity for Men). I która opisywana jest jako apoteoza wolności. Sprawdźmy!

Read More

Singulier – stare na nowo

Nasz dzisiejszy bohater – Singulier – to najnowszy dodatek do męskiej oferty perfum Boucheron. Premiera tych perfum miała miejsce w 2022, nie należała jednak do zbyt głośnych. Co jednak wcale nie musi być złe. Wiele perełek pojawiło się na rynku całkowicie po cichu, podczas gdy fanfary towarzyszą zazwyczaj premierom zapachów co najwyżej miernych. A jak jest w przypadku recenzowanej dziś kompozycji? O tym już za chwilę. Na wstępie chciałbym natomiast jeszcze wspomnieć, iż Singulier to perfumy, które stanowić mają nową interpretację drewna cedrowego. Tak przynajmniej twierdzi ich autorka, Caroline Dumur. Bez zbędnej zwłoki przekonajmy się zatem czy zapewnienia te znajdują pokrycie w rzeczywistości.

Read More

Guilty Pour Homme – oczyszczony z zarzutów

Dziś kontynuuję, rozpoczętą niedawno za sprawą Mémoire d’une Odeur, przygodę z perfumami Gucci. Na bohatera kolejnej recenzji wybrałem zaś Guilty Pour Homme z 2011. A więc zapach stworzony przez Jacques’a Huclier’a. I będący odpowiedzią na sukces, o rok starszej, damskiej wersji Guilty. Swoim aromatem opisywana dziś kompozycja nawiązywać ma zaś do archetypu samca alfa. A więc mężczyzny, który wie czego chce i zawsze to dostaje. Przynajmniej w interpretacji włoskiej marki. Przekonajmy się zatem na ile to, co znajdziemy we flakonie faktycznie odpowiada sloganom reklamowym.

Read More

Viking – skandynawski obieżyświat

Po sukcesie jaki na rynku męskich perfum odniósł powstały w 2010 roku Aventus, marka Creed potrzebowała siedmiu lat by wylansować kolejny topowy zapach. A okazał się nim Viking. Z tym, że jakoś nie spieszyło mi się do jego recenzji. Być może częściowo ze względu na mało intrygujący spis nut. Wiedziałem jednak, że kiedyś w końcu zdecyduję się na testy. I tak stworzona przez Olivier’a Creed’a kompozycja trafia dziś na Agar i Piżmo. Zanim jednak przejdę do konkretów, chciałem zwrócić uwagę na dość ciekawą inspirację, jaka posłużyła do powstanie tych perfum. Nie są nią bowiem wikingowie sami w sobie, ale ich długie łodzie zwane langskipami. W przypadku Viking nie mamy więc do czynienia z archetypem mężczyzny jako dzikiego barbarzyńcy, ale jako śmiałego podróżnika i odkrywcy. Moim zdaniem to ważne rozgraniczenie. Jak zatem pachnie nasz dzisiejszy bohater?

Read More

Rive Gauche pour Homme – powrót barbera

Powstałe w 1971 roku Rive Gauche (fr. lewy brzeg) to jedne z najważniejszych perfum kobiecych XX wieku. Lizzie Ostrom umieściła je nawet w swojej książce Perfume. A century of scents. Dziś na bloga trafia jednak recenzja ich męskiego odpowiednika. A więc Rive Gauche pour Homme. Zapach ten powstał dopiero w 2003 roku. Od tego czasu trendy zmieniły się dość mocno, do testów przystąpiłem zatem z założeniem, że ze swoim protoplastą nie będzie miał wiele wspólnego. Skusiła mnie natomiast osoba jego autora, którym jest Jacques Cavalier. A także fakt, że sama kompozycja zalicza się do klasycznie męskiej rodziny fougère. Bez dalszej zwłoki zapraszam zatem do zapoznania się z moją opinią na temat tych perfum.

Read More

Beau de Jour – w blasku dnia

Ostatnimi czasy zaobserwować można coraz wyraźniejszy powrót mody na perfumy z rodziny fougère. Jednym z jej zwiastunów były zaś L’Insoumis od Lalique. Tropem tym podążył też jednak Tom Ford prezentując w 2020 roku Beau de Jour. Zapach określany jako klasyczny a zarazem nietuzinkowy. Dedykowany miłośnikom tradycyjnej elegancji. Co jest o tyle zaskakujące, że amerykańska marka raczej lubi szokować. Jednak nie tym razem. Nasz dzisiejszy bohater to bowiem prawdziwy przedstawiciel neoklasyki. Po więcej szczegółów zapraszam jednak do lektury całego wpisu.

Read More

Phantom – przyszłość jakiej nie chcemy

Dziś na blogu jedna z głośniejszych premier ostatnich miesięcy. Phantom od Paco Rabanne. Perfumy technologiczne i futurystyczne. A jednocześnie mające pasować każdemu, bez względu na to z jakiej planety pochodzi. Dodatkowo posiadające podobno niezwykłe właściwości pobudzające! Ale dość już sloganów reklamowych. Zapachem tym zainteresowałem się ponieważ to pierwsza od czasu Invictusa (2013) oryginalna męska premiera francuskiej marki. A do tego o ograniczonej dystrybucji. Nie mogłem więc nie zdecydować się na testy. Jeśli jesteście ciekawi moich przemyśleń na temat tej - stworzonej przez kwartet Anne Flipo, Dominique Ropion, Loc Dong oraz Juliette Karagueuzoglou - kompozycji, to zapraszam do lektury całego wpisu.

Read More

Amber & Lavender – prowansalski szyk

Amber & Lavender to czwarte perfumy marki Jo Malone, której pojawiają się na blogu. Ale jedyne powstałe przez rokiem 2000. A ich autorem jest sam Bertrand Duchaufour. Jest to zresztą pierwszy zapach oficjalnie sygnowany jego nazwiskiem. Choć, dość zaskakująco, zarówno Fragrantica jak i Basenotes jako autorkę kompozycji podają samą Jo Malone. Jeśli natomiast chodzi o charakter, to Amber & Lavender określana jest jako orientalne fougère. A jednocześnie spełniające sygnaturowe dla brytyjskiej marki założenia, iż jej zapachy powinny być proste i przystępne. Ale czy nasz bohater faktycznie tak ściśle trzyma się tych wytycznych?

Read More