Héroïque – pretendent do tronu

Po mającym miejsce półtora roku temu debiucie, dziś na Agar i Piżmo znów trafia recenzja perfum Rancé 1795. Zaś tym razem są to Héroïque. Zapach powstały w 2015 roku i dedykowany mężczyznom, którzy chcą zostawić po sobie ślad. Charyzmatycznym i z zamiłowaniem do przygód. Takim jak Cesarz Francuzów Napoleon Bonaparte. To bowiem właśnie jego postać posłużyła Jeanne Sandrze Rancé za inspirację do skomponowania Héroïque. Właścicielka włoskiej marki często podkreśla zresztą historyczne związki władcy z Rancé 1795 i jego znaczący wpływ na jej rozwój. Ja natomiast przypomnę, że na blogu pojawiły się już kiedyś perfumy inspirowane Napoleonem. A były to CreedAventus. Ciekaw jestem zatem czy odnajdziemy tu jakieś podobieństwo.    

Read More

Uwaga, klasyk! – Eight & Bob

Dziś na blogu zapach owiany legendą. Zgodnie z którą do ogromnej popularności Eight & Bob w latach 30’ XX wieku przyczynił się sam John Kennedy. Jak głosi historia, podczas wakacji na Lazurowym Wybrzeżu przyszły prezydent USA poznał młodego paryskiego arystokratę  Albert’a Fouquet’a, od którego otrzymał próbkę perfum jego autorstwa. Zapach spodobał mu się do tego stopnia, że już będąc w stanach napisał do Fouquet’a list z prośbą o osiem kolejnych próbek dla znajomych oraz jedną dodatkową dla Bob’a (czyli swojego brata – imię Robert zdrabnia się w Stanach do Bob). Młody Francuz odesłał więc Kennedy’emu paczkę, nie rozumiejąc dowcipu opisał ją jednak jako Eight + Bob, co z kolei ówczesny student Harvard’u odebrał jako nazwę kompozycji. Która to nazwa przyjęła się i rozpowszechniła na świecie. Tyle, jeśli chodzi o legendy. Natomiast co do samych prezentowanych dziś perfum, to opisywane są one jako klasyczne i wyrafinowane. Sprawdźmy więc czy faktycznie tak jest.   

Read More

Rush for Men – więcej niż jedno drzewo to...

Dziś na blogu jeszcze jedne perfumy z czasów, gdy dyrektorem kreatywnym w domu mody Gucci był Tom Ford. Rush for Men. A więc kompozycja powstała w odpowiedzi na sukces wersji dedykowanej paniom. I podobnie jak oryginalne Rush stworzona przez nie byle kogo. Za zmieszanie recenzowanego dziś pachnidła odpowiedzialni są bowiem Daniela Andrier oraz Antoine Maisondieu. Czyli dwoje perfumiarzy, których twórczość bardzo cenię. Sam zapach w założeniu miał zaś być prosty i nowoczesny. Ale czy faktycznie tak się stało? Przekonajcie się sami czytając dalszą cześć dzisiejszego wpisu.

Read More

Journey Man – gra barw

Choć Amouage słynie z wysokiej jakości perfum, to jednak zapachy omańskiej marki rzadko goszczą na Agar i Piżmo. W ciągu sześciu lat pojawiły się tu zaledwie dwie recenzje. Szczęśliwie, dziś ta liczba wzrasta o pięćdziesiąt procent. A niebawem nawet się podwoi. Jeśli zaś chodzi o obecny wpis to dedykowałem go Journey Man. Kompozycji powstałej w 2014 roku za sprawą duetu Alberto Morillas - Pierre Negrin. I opisywanej jako świetlista, a jednocześnie nieco dymna. Do tego intrygująca i zniuansowana. To jednak slogany reklamowe. A jak jest w rzeczywistości?

Read More

You or Someone Like You – rosa na wzgórzach Hollywood

Choć You or Someone Like You powstały dopiero w 2017 roku, to jednak obecnie zaliczają się do najpopularniejszych perfum w ofercie Etat Libre d’Orange. Nie mogłem więc nie podjąć się ich recenzji. Tym bardziej, że naprawdę zainteresowało mnie czemu zawdzięczają swój sukces. Być może ma to związek z faktem, że powstały we współpracy z Chandler’em Burr’em – amerykańskim dziennikarzem i pisarzem specjalizującym się w temacie perfum. Zresztą sama nazwa zapachu również pochodzi od jednej z nowel Burr’a. Której akcja toczy się w Los Angeles. I to właśnie Miasto Aniołów posłużyło za inspirację do skomponowania You or Someone Like You. Przekonajmy się zatem jak pachnie dzieło ELd’O.

Read More

Body Kouros – oryginał z antypodów

Dziś jeden z tych rzadkich dni, gdy na bloga trafia flanker. Pod lupę wziąłem zaś młodszego brata słynnych Kouros. Choć Body Kouros powstały niemal dwadzieścia lat po premierze oryginału, to - podobnie jak dzieło Pierre’a Bourdon’a - zdobyły sobie sporą rzeszę wielbicieli. Być może pomógł w tym fakt, że za skomponowanie tych perfum odpowiedzialna jest sama Annick Ménardo. Francuzka ma na koncie wiele topowych zapachów, powierzenie jej zadanie odświeżenia klasyka YSL nie może zatem dziwić. Od razu muszę jednak zaznaczyć, że nasz dzisiejszy bohater ma zgoła odmienny charakter niż jego protoplasta. Choć na swój sposób także jest bardzo oryginalny. Po więcej szczegółów zapraszam jednak do lektury całego wpisu.

Read More

Eau de Basilic Pourpre – bazylia XXI wieku

Nasz dzisiejszy bohater, Eau de Basilic Pourpre to najnowszy dodatek do kolońskiej serii Hermès’a. A choć ja recenzuje te perfumy dopiero teraz, to ich premiera miała miejsce latem 2022 roku. Za zapachem stoi zaś naczelna perfumiarka francuskiej marki - Christine Nagel. Skomponowane przez nią pachnidło kojarzyć ma się natomiast z rodzinnym wyjazdem na wakacje. Na oficjalnej stronie Hermès’a odnaleźć też jednak można informacje o jego lekkim i zwiewnym charakterze. A także roślinnym rodowodzie. Na co wskazuje już sama nazwa zapachu. Przekonajmy się zatem jak pachnie recenzowana dziś kompozycja.

Read More

Serge Noire – dziwak w czerni

W ostatnim czasie znów częściej sięgam po perfumy Serge’a Lutens’a. I bardzo się z tego cieszę, francuska marka należy bowiem do moich ulubionych. Ale czy i nasz dzisiejszy bohater, a więc Serge Noire, przypadł mi do gustu? O tym już za chwilę. Póki co chciałbym natomiast wskazać, że recenzowany zapach powstał w 2008 roku, a jego autorem jest Christopher Sheldrake. Inspiracją do jego skomponowania była zaś tkanina zwana twillem (fr. sergé). W opisie na oficjalnej stronie SL przeczytać możemy o jej kobiecych konotacjach. Ze względu na drzewne i dymne akcenty opisywane pachnidło określone zostało jednak jako dwuznaczne. Co tylko pobudza moją ciekawość.

Read More

Nasomatto – ballada o szalonym nosie

Dziś na blogu zdecydowanie jedna z bardziej kontrowersyjnych marek perfum. A więc Nasomatto (wł. szalony nos). Projekt za którym stoi niezwykle ekscentryczny Włoch Alessandro Gualtieri. Trzeba Wam jednak wiedzieć, że główna siedziba oraz warsztat, w którym powstają wonne pachnidła umiejscowione są w Amsterdamie. Taka ciekawostka. Sama marka słynie natomiast przede wszystkim z tworzenia zapachów nietuzinkowych, nie wpisujących się w obowiązujące trendy. Czyli nisza pełną gębą. Prawdopodobniej największy rozgłos przyniosła zaś Nasomatto Black Afgano – kompozycja z dominującą nutą słodkiego haszyszu. Jeśli zaś udało mi się teraz pobudzić Waszą ciekawość to zapraszam do lektury całego wpisu.

Read More

Infusion d’Amande – migdałowy obłoczek

Dziś znów sięgam po zapach z linii Les Infusions Prady. A tym razem jest to Infusion d’Amande. Już sama nazwa wskazuje więc, że jego głównym bohaterem powinny być migdały. Co w perfumach nie zdarza się często. Do tej pory na Agar i Piżmo pojawiła się tylko jednak kompozycja z tą nutą w temacie. A była to L’Homme Ideal od Guerlain. Wróćmy jednak do naszego dzisiejszego bohatera. Infusion d’Amande to zapach powstały w 2015 roku za sprawą Danieli Andrier. Opisywany jest natomiast jako bogaty i orientalny. Co nie jest typowe dla perfum z serii Les Infusions. Tym bardziej wzbudziło więc moją ciekawość. A jeśli Waszą również, to zapraszam do lektury całego wpisu.

Read More