Reflection Man – fougère na miękko

Dziś jeszcze jedno spotkanie z omańską marką Amouge. Przy czym tym razem zapraszam Was na recenzję Reflection Man. A więc kompozycji powstałej w 2007 roku za sprawą Lucas’a Sieuzac’a, syna słynnego Jean-Louis’a, autora między innymi Dior – Fahrenheit czy Bel Ami od Hermès’a. Jednak nasz dzisiejszy bohater nie ma zbyt wiele wspólnego z tymi zapachami. Stanowi bowiem nowoczesną interpretację perfum fougère. Tak przynajmniej twierdzi oficjalna strona Amouage. Która wskazuje również na niezwykle wyrafinowany charakter prezentowanego dziś pachnidła. A także na jego ponadczasowość i zniewalający urok. Brzmi nieco pompatycznie, jednak dotychczasowe doświadczenia z omańską marką przekonały mnie, że takie opisy wcale nie są bez pokrycia. Przekonajmy się jednak jak będzie w przypadku Reflection Man.

Read More

Singulier – stare na nowo

Nasz dzisiejszy bohater – Singulier – to najnowszy dodatek do męskiej oferty perfum Boucheron. Premiera tych perfum miała miejsce w 2022, nie należała jednak do zbyt głośnych. Co jednak wcale nie musi być złe. Wiele perełek pojawiło się na rynku całkowicie po cichu, podczas gdy fanfary towarzyszą zazwyczaj premierom zapachów co najwyżej miernych. A jak jest w przypadku recenzowanej dziś kompozycji? O tym już za chwilę. Na wstępie chciałbym natomiast jeszcze wspomnieć, iż Singulier to perfumy, które stanowić mają nową interpretację drewna cedrowego. Tak przynajmniej twierdzi ich autorka, Caroline Dumur. Bez zbędnej zwłoki przekonajmy się zatem czy zapewnienia te znajdują pokrycie w rzeczywistości.

Read More

Arabians – królowie pustyni

Niewątpliwie, Montale to jednak z marek, które najczęściej pojawiają się na Agar i Piżmo. Ale też przy tak bogatym portfolio, fakt ten nie może dziwić. Zatem dziś kolejne spotkanie z francuskim wytwórcą perfum. Tym razem sięgnąłem zaś po próbkę Arabians, a więc kompozycji z 2017 roku, którą już od jakiegoś czasu chciałem poznać. Za inspirację do powstanie tego zapachu posłużyły (jak już się pewnie domyśliliście) konie rasy arabskiej. A więc zwierzęta uchodzące za wzór piękna. Emanujące dumą i godnością. Jak zatem mogą pachnieć skomponowane w oparciu o taki obraz perfumy?

Read More

Sylwetki twórców – Frank Voelkl

W ramach dzisiejszego wpisu z cyklu Sylwetki twórców przenosimy się do Niemiec. Choć w sumie nie tylko. Bo choć nasz dzisiejszy bohater wywodzi się z Nadrenii Północnej-Westfalii, to posiada również silne związki z Francją i USA. A mowa oczywiście o Frank’u Voelkl’u, twórcy słynnych Zirh – Ikon. A także ojcu chrzestnym marki Le Labo. I autorze wielu z jej zapachów, w tym bardzo cenionego przez krytyków Santal 33. Przyjrzyjmy się zatem bliżej niezwykle ciekawej twórczości niemieckiego perfumiarza.    

Read More

Yves Saint Laurent Pour Homme – między Fanfanem a D’Artagnanem

Ostatnio nieco częściej testuję perfumy Yves Saint Laurent. Tym razem sięgnąłem zaś po Yves Saint Laurent Pour Homme z 1971 roku. Zapach, który nie zrobił może takiej kariery jak choćby o 10 lat młodszy Kouros, ale i tak zdobył sobie całkiem spore uznanie. Za stworzenie tej, zaliczanej do szyprów,  kompozycji odpowiedzialny jest natomiast mało mi znany Raymond Chaillan. Zresztą, jeśli mam być szczery, to o naszym dzisiejszym bohaterze też za wiele wcześniej nie słyszałem. Udało mi się jednak ustalić, że perfumy te bazują na grze kontrastów. Wrażenie czystości mieszą się w nich z wonią brudu. Którą Yves Saint Laurent znacznie silniej zaakcentuje w 1981 roku we wspomnianych już Kouros. Nasz dzisiejszy bohater stanowił jednak wczesną zapowiedź kierunku, który dekadę później obrał francuski kreator mody.   

Read More

Héroïque – pretendent do tronu

Po mającym miejsce półtora roku temu debiucie, dziś na Agar i Piżmo znów trafia recenzja perfum Rancé 1795. Zaś tym razem są to Héroïque. Zapach powstały w 2015 roku i dedykowany mężczyznom, którzy chcą zostawić po sobie ślad. Charyzmatycznym i z zamiłowaniem do przygód. Takim jak Cesarz Francuzów Napoleon Bonaparte. To bowiem właśnie jego postać posłużyła Jeanne Sandrze Rancé za inspirację do skomponowania Héroïque. Właścicielka włoskiej marki często podkreśla zresztą historyczne związki władcy z Rancé 1795 i jego znaczący wpływ na jej rozwój. Ja natomiast przypomnę, że na blogu pojawiły się już kiedyś perfumy inspirowane Napoleonem. A były to CreedAventus. Ciekaw jestem zatem czy odnajdziemy tu jakieś podobieństwo.    

Read More

Uwaga, klasyk! – Eight & Bob

Dziś na blogu zapach owiany legendą. Zgodnie z którą do ogromnej popularności Eight & Bob w latach 30’ XX wieku przyczynił się sam John Kennedy. Jak głosi historia, podczas wakacji na Lazurowym Wybrzeżu przyszły prezydent USA poznał młodego paryskiego arystokratę  Albert’a Fouquet’a, od którego otrzymał próbkę perfum jego autorstwa. Zapach spodobał mu się do tego stopnia, że już będąc w stanach napisał do Fouquet’a list z prośbą o osiem kolejnych próbek dla znajomych oraz jedną dodatkową dla Bob’a (czyli swojego brata – imię Robert zdrabnia się w Stanach do Bob). Młody Francuz odesłał więc Kennedy’emu paczkę, nie rozumiejąc dowcipu opisał ją jednak jako Eight + Bob, co z kolei ówczesny student Harvard’u odebrał jako nazwę kompozycji. Która to nazwa przyjęła się i rozpowszechniła na świecie. Tyle, jeśli chodzi o legendy. Natomiast co do samych prezentowanych dziś perfum, to opisywane są one jako klasyczne i wyrafinowane. Sprawdźmy więc czy faktycznie tak jest.   

Read More

Rush for Men – więcej niż jedno drzewo to...

Dziś na blogu jeszcze jedne perfumy z czasów, gdy dyrektorem kreatywnym w domu mody Gucci był Tom Ford. Rush for Men. A więc kompozycja powstała w odpowiedzi na sukces wersji dedykowanej paniom. I podobnie jak oryginalne Rush stworzona przez nie byle kogo. Za zmieszanie recenzowanego dziś pachnidła odpowiedzialni są bowiem Daniela Andrier oraz Antoine Maisondieu. Czyli dwoje perfumiarzy, których twórczość bardzo cenię. Sam zapach w założeniu miał zaś być prosty i nowoczesny. Ale czy faktycznie tak się stało? Przekonajcie się sami czytając dalszą cześć dzisiejszego wpisu.

Read More

Journey Man – gra barw

Choć Amouage słynie z wysokiej jakości perfum, to jednak zapachy omańskiej marki rzadko goszczą na Agar i Piżmo. W ciągu sześciu lat pojawiły się tu zaledwie dwie recenzje. Szczęśliwie, dziś ta liczba wzrasta o pięćdziesiąt procent. A niebawem nawet się podwoi. Jeśli zaś chodzi o obecny wpis to dedykowałem go Journey Man. Kompozycji powstałej w 2014 roku za sprawą duetu Alberto Morillas - Pierre Negrin. I opisywanej jako świetlista, a jednocześnie nieco dymna. Do tego intrygująca i zniuansowana. To jednak slogany reklamowe. A jak jest w rzeczywistości?

Read More

You or Someone Like You – rosa na wzgórzach Hollywood

Choć You or Someone Like You powstały dopiero w 2017 roku, to jednak obecnie zaliczają się do najpopularniejszych perfum w ofercie Etat Libre d’Orange. Nie mogłem więc nie podjąć się ich recenzji. Tym bardziej, że naprawdę zainteresowało mnie czemu zawdzięczają swój sukces. Być może ma to związek z faktem, że powstały we współpracy z Chandler’em Burr’em – amerykańskim dziennikarzem i pisarzem specjalizującym się w temacie perfum. Zresztą sama nazwa zapachu również pochodzi od jednej z nowel Burr’a. Której akcja toczy się w Los Angeles. I to właśnie Miasto Aniołów posłużyło za inspirację do skomponowania You or Someone Like You. Przekonajmy się zatem jak pachnie dzieło ELd’O.

Read More