Poivre Piquant – biały jak mleko, biały jak pieprz

Jako, że pieprz to jedna z moich ulubionych nut, to dziś na blogu kolejne perfumy z tym składnikiem w temacie. Tym razem Poivre Piquant. A więc zapach stworzony w 2002 roku przez Bertrand’a Duchaufour’a dla L’Artisan Parfumeur. I od razu mogę Wam zdradzić, że mamy tu do czynienia z kompozycją zdecydowanie nietypową. A także znacznie bardziej złożoną niż wskazywałby stosunkowo krótki spis obecnych w niej nut. Dość fascynujące wydaje się również to, że zestawienie dwóch głównych bohaterów tego pachnidła zaczerpnięte jest wprost z księgi Kama Sutra. Zaś zgodnie z hinduską tradycją ich sparowanie zapewnić ma słodkie, a zarazem pełne pikanterii życie. Jeśli natomiast jesteście ciekawi jak przekłada się to na recenzowane dziś perfumy, to zachęcam do lektury całego wpisu.

Read More

Prezent dla niej – Like This

Co do zasady niszowe marki raczej nie dzielą swoich kompozycji na męskie i damskie. Większość z nich dedykowana jest obu płciom i to od nas zależy co nam się podoba. Zdarzają się jednak wyjątki. Takie jak Like This z oferty Etat Libre d’Orange. Perfumy dla kobiet inspirowane Tildą Swinton. A ponieważ angielska aktorka wskazała, że jej ulubionym aromatem jest zapach jej domu, to bez wątpienia otworzyło to przed Mathilde Bijaoui, autorką Like This, spore pole do popisu. A jednocześnie postawiło przed nią wyzwanie, z którym wcale nie tak łatwo sobie poradzić. Przekonajmy się zatem czy francuska perfumiarka stanęła na wysokości powierzonego jej zadania.  

Read More

No 03 Lonestar Memories – z wizytą w warsztacie samochodowym

Gdy pierwszy raz usłyszałem o Tauer Perfumes było to właśnie w kontekście zapachu będącego bohaterem dzisiejszego wpisu. Czyli No 03 Lonestar Memories. Na przestrzeni lat kompozycja ta wyrobiła sobie bowiem sporą renomę. Rozgłos zawdzięcza zaś przede wszystkim swojemu nietypowemu aromatowi. W którym wiele osób odnajduje ostrą woń benzyny. Z tym, że moje skojarzenia były akurat nieco odmienne. Już teraz mogę jednak zdradzić, że spotkanie z dziełem Andy’ego Tauer’a na długo pozostanie w mojej pamięci. Jeśli zaś chodzi o inspirację do skomponowania tych perfum, to był nią amerykański Zachód. I przemierzający go w siodłach swoich wiernych rumaków samotni jeźdźcy. Sprawdźmy zatem w jaki sposób przełożyło się to na olfaktoryczną piramidę Lonestar Memories.  

Read More

Encens Flamboyant – z dymu powstałeś…

Po naprawdę długiej przerwie na blogu znów goszczą perfumy Annick Goutal. A właściwie po prostu Goutal, bo tak od 2018 roku nazywa się francuska marka. Choć ja z przyzwyczajenia używać będę starej nomenklatury. Ale do rzeczy. Na bohatera dzisiejszej recenzji wybrałem Encens Flamboyant, a wiec zapach z kolekcji Les Orientalistes powstały w 2007 roku. Za którym stoją oczywiście Camille Goutal oraz Isabelle Doyen. Już z samej nazwy wywnioskować można natomiast, że głównym bohaterem kompozycji jest kadzidło. Co potwierdza także oficjalna strona marki. Wskazująca również na to, iż mamy tu do czynienia z pachnidłem intrygującym i jakby niedookreślonym. Ale czy rzeczywiście?

Read More

Silvan – dymne sacrum, drzewne profanum

W ramach kolekcji Provenence Tales marka Rouge Bunny Rouge zaprezentowała światu sześć zapachów. Jednak na Agar i Piżmo do tej pory pojawiły się recenzje tylko czterech z nich. W końcu postanowiłem jednak przetestować pozostałe dwa. I tak, dzisiejszy wpis dedykowany jest Silvan. Perfumom autorstwa Jacques’a Huclier’a z 2013 roku. Których nazwa pochodzi od rzymskiego bożka, patrona lasów i ziemi nieuprawnej. Utożsamianego również z Faunem. Można zatem spodziewać się, że opisywana dziś kompozycja posiadać będzie drzewny charakter. Ale czy rzeczywiście tak jest?

Read More

D’Or – nie wszystko złoto…

Dziś już trzecie spotkanie z perfumami tworzonymi przez Tkliwych Nihilistów. Zaś w związku z wysokimi ocenami jakie przyznałem No. 1 i No. 2 moje oczekiwania co do kolejnych zapachów wyraźnie wzrosły. Czy zatem D’Or im sprostał? O tym już za chwilę. Jako ciekawostkę przytoczę natomiast umieszczony na stronie marki komentarz jednego z użytkowników/użytkowniczek, w którym przeczytać możemy, że kompozycja ta kojarzy (…) się z intelektem podszytym sex appealem. Oraz, że Maria Skłodowska i Piotr Curie z pewnością by jej używali. Po tak oryginalnej rekomendacji trudno nie czuć zaciekawienia. Nie traćmy zatem czasu i przekonajmy się jak pachną D’Or.

Read More

Journey Man – gra barw

Choć Amouage słynie z wysokiej jakości perfum, to jednak zapachy omańskiej marki rzadko goszczą na Agar i Piżmo. W ciągu sześciu lat pojawiły się tu zaledwie dwie recenzje. Szczęśliwie, dziś ta liczba wzrasta o pięćdziesiąt procent. A niebawem nawet się podwoi. Jeśli zaś chodzi o obecny wpis to dedykowałem go Journey Man. Kompozycji powstałej w 2014 roku za sprawą duetu Alberto Morillas - Pierre Negrin. I opisywanej jako świetlista, a jednocześnie nieco dymna. Do tego intrygująca i zniuansowana. To jednak slogany reklamowe. A jak jest w rzeczywistości?

Read More

Serge Noire – dziwak w czerni

W ostatnim czasie znów częściej sięgam po perfumy Serge’a Lutens’a. I bardzo się z tego cieszę, francuska marka należy bowiem do moich ulubionych. Ale czy i nasz dzisiejszy bohater, a więc Serge Noire, przypadł mi do gustu? O tym już za chwilę. Póki co chciałbym natomiast wskazać, że recenzowany zapach powstał w 2008 roku, a jego autorem jest Christopher Sheldrake. Inspiracją do jego skomponowania była zaś tkanina zwana twillem (fr. sergé). W opisie na oficjalnej stronie SL przeczytać możemy o jej kobiecych konotacjach. Ze względu na drzewne i dymne akcenty opisywane pachnidło określone zostało jednak jako dwuznaczne. Co tylko pobudza moją ciekawość.

Read More

Dark Aoud – Orient o zmierzchu

Marka Montale słynie z perfum oudowych. Nie powinien zatem dziwić fakt, że i nasz dzisiejszy bohater wpisuje się w tę kategorię. Dark Aoud powstały w 2011 roku a ich autorem jest oczywiście Pierre Montale. Sam zapach opisywany jest natomiast jako drzewny i mroczny. Co w przypadku kompozycji francuskiej firmy nie jest wcale takie zaskakujące. Dużo bardziej zdziwił mnie natomiast wyjątkowo skromny spis nut Dark Aoud. Zawiera on jedynie dwa składniki. Choć moim zdaniem jest ich tu trochę więcej. Po szczegóły zapraszam jednak do lektury całego wpisu.

Read More

Fumerie Turque – rozkosze spowite dymem

Dziś znów wkraczamy do magicznego świata pachnideł Serge’a Lutens’a. Zaś tym razem dzieje się to za sprawą Fumerie Turque. A więc perfum skomponowanych przez Christopher’a Sheldrake’a w 2003 roku. Nie zdzwi Was też zapewne fakt, że za sprawą tej kompozycji przenosimy się do XVII-wiecznego Istambułu. To tam znajdziemy bowiem pałac Topkapi oraz rezydującego w nim sułtana Murada IV. We wnętrzu mieści się natomiast liczący kilkaset komnat harem, zamieszkały przez faworyty władcy. Oraz wypełniony kłębami fajkowego dymu. I to właśnie ten ostatni posłużył za motyw przewodni do stworzenia Fumerie Turque. Wkroczmy zatem między dymne opary i przekonajmy się jakie rozkosze tam na nas czekają.

Read More