Prezent dla niej – Dancing on the Moon

Dziś, podobnie jak to miało miejsce w przypadku L’Artisan Parfumeur - Mûre et Musc, w ramach cyklu Prezent dla niej przedstawiam zapach, który oficjalniededykowany jest obu płciom. Z tym, że w mojej opinii Dancing on the Moon posiada jednak silny przechył w kobiecą stronę. Jest natomiast na tyle interesujący, że postanowiłem opisać go na blogu. Zaintrygował mnie również motyw przewodni tych perfum. W dziele Maison Margiela postanowiono bowiem zaprezentować (fikcyjny) aromat księżycowego pyłu. Taka inspiracja to miła odmiana od lektury sloganów wskazujących na ultramęskość lub nowoczesną elegancję komponowanych obecnie pachnideł. Bez zbędnej zwłoki zapraszam zatem na spotkanie z Dancing on the Moon.

Read More

Batucada – samba na Copacabanie

Zawsze powtarzam, że pisząc o perfumach można też poszerzyć swoją wiedzę z zupełnie innych dziedzin. I tak, przy okazji dzisiejszego wpisu, dowiedziałem się czym jest batucada. A jest to odmiana samby charakteryzująca się silnymi wpływami ludowych tańców afrykańskich. I to właśnie ten taniec posłużył za inspirację dla recenzowanego dziś zapachu. Mowa tu o Batucada francuskiej marki L’Artisan Parfumeur. Kompozycji określanej jako żywa i radosna. A że za oknem szaro i buro to może przyda nam się trochę brazylijskiego słońca.

Read More

Guerlain Homme – gentleman na wakacjach

Bohaterem dzisiejszego wpisu jest Guerlain Homme. Woda perfumowana z 2016 roku. Wcześniej pod tą samą nazwą można było bowiem nabyć wodę toaletową, skomponowaną w roku 2008 przez Sylvaine Delacourte i Thierry’ego Wasser’a. Za obecną wersję odpowiedzialny jest już jednak tylko sam Wasser. To, co nie uległo natomiast zmianie, to główna inspiracja tych perfum. A jest nią pochodzący z Kuby koktajl mojito. Świeży i orzeźwiający, z charakterystycznym słodko-kwaśnym smakiem. Włodarze francuskiej marki postanowili zaś zderzyć jego aromat z akordem zielono-drzewnym. Co z tego wyszło? Przekonajcie się sami czytając całą recenzję Guerlain Homme.

Read More

Polo Black – czarna owca w rodzinie?

Może to tylko moja subiektywna opinia, ale wydaje mi się, że perfumy marki Ralph Lauren nie należą w Polsce do popularnych. Z wyjątkiem klasyka Polo Green. Zupełnie inaczej sytuacja przedstawia się za oceanem. Tam cała kolorowa kolekcja wzbudza zdecydowanie większe emocje. Na bohatera dzisiejszej recenzji wybrałem jednak zapach o stosunkowo najmniejszej renomie. Stworzony przez Pierre’a Negrin’a Polo Black z 2005 roku. Kompozycję określaną jednocześnie jako wyrafinowana i odważna. I bardzo mocno chwaloną przez jednego z moich przyjaciół. Przekonajmy się zatem czy warto sięgnąć po tę czarną buteleczkę.

Read More

Summer for Men – lato, ach to Ty!

Grupa zatytułowana perfumy na lato jest niezwykle obszerna. Szczególnie, że co roku pojawiają się nowe limitowane edycje, o których rok później nikt już nie pamięta. Bohater dzisiejszego wpisu – Summer for Men od Burberry także doczekał się kilku wersji. Dzisiejsza recenzja dotyczyć będzie jednak jego pierwotnej wersji, powstałej w 2007 roku. Wtedy to bowiem angielska marka zdecydowała się na poszerzenie swojej oferty o zapach lekki, świeży i niezobowiązujący. Czy Summer spełnia te założenia? Moim zdaniem tak. A co więcej można powiedzieć o tych perfumach? Tego dowiecie się z dalszej części niniejszego wpisu.

Read More

Havana – w sercu Karaibów

Aramis nie należy do marek cieszących się w Polsce dużą popularnością. Inaczej sytuacja wygląda jednak za oceanem. W USA ma ona znacznie więcej zwolenników. Postanowiłem wiec przybliżyć czytelnikom Agar i Piżmo kolejne po klasycznych Aramis perfumy tej marki. Mój wybór padł zaś na Havanę. Powstały w 1994 roku zapach eksploruje jeden z najbardziej męskich tematów w perfumerii jakim jest tytoń. A jak wszyscy wiemy najlepsze cygara pochodzą z Kuby. Z tego też względu nazwa recenzowanej dziś kompozycji nie mogła być inna. Jeśli zatem jesteście ciekawi co kryją w sobie te perfumy zapraszam na wycieczkę do samego serca Karaibów!

Read More

Coccobello – klub kokosa

     Wakacje. Gorący piasek, błękitna woda a wokół jedynie kokosowe palmy. No właśnie – kokosy. To nimi przede wszystkim inspirowane są recenzowane dziś perfumy. Za pomocą Coccobello James Heeley chce sprawić, abyśmy poczuli się jak Robinson Crusoe na swojej bezludnej wyspie. Albo jak modelka opalająca swe zgrabne ciało na jeden z tahitańskich plaż. Prezentowany dziś zapach jest bowiem kompozycją zarówno dla kobiet jak i mężczyzn. Przywoływać ma wspomnienia pięknych i beztroskich chwil spędzonych na wakacjach w raju. Ponieważ jestem sporym miłośnikiem twórczości James’a Heeley’a a także trochę brakowało mi ostatnio słońca zdecydowałem się na testy Coccobello. Czy perfumy te zrobiły na mnie równie duże wrażenie jak Cardinal i Esprit du Tigre? Przekonajcie się sami czytając niniejszy wpis.

Read More

Limon Verde – cytrusy, jakich nie znacie

     Kompozycje cytrusowe to - obok zapachów orientalnych - jedna z moich ulubionych grup perfum. I do niej właśnie zalicza się bohater dzisiejszego wpisu – Limon Verde marki Guerlain. Zanim jednak przejdę do właściwej części recenzji chciałbym napisać kilka słów o linii Aqua Allegoria, w ramach której zaprezentowany został omawiany zapach. Seria ta powstała w 1999 roku a jej celem było jak najwierniejsze odwzorowanie wybranych, występujących w naturze składników. Przyczyniło się to do powstanie nowej kategorii perfum nazwanej przez producentów eau fraîche. Warto w tym miejscu wspomnieć, że kilkanaście lat później podobną ścieżką podążą również Sylvie Ganter i Christophe Cervasel, którzy pod szyldem Atelier Cologne zaprezentują światu swoją koncepcję kolońskich absolutów (fr. colognes absolues). Wróćmy jednak do bohatera niniejszego wpisu. Mający premierę w 2014 roku Limon Verde przez twórców określany jest jako perfumy świeże i egzotyczne. A jak slogany reklamowe mają się do rzeczywistości?

Read More