Menthe Fraîshe – mięta na trzy sposoby

Minęło już naprawdę sporo czasu odkąd ostatni raz recenzowałem perfumy marki Heeley. Ostatnio zaopatrzyłem się zatem w próbki dwóch zapachów a dziś na bloga trafia pierwszy z nich. Menthe Fraîshe z 2006 roku. Jest to kompozycja, którą chciałem poznać już dawno i która uchodzi za jedną z ciekawszych z mięta w temacie. A także całej ofercie francuskiej marki. I choć sam do miłośników mięty się nie zaliczam, to jednak do James’a Heeley’a mam już sporo sympatii. Zaintrygował mnie również opis tych perfum, wskazujący, iż są one niczym Patrick Bateman z filmu American Psycho. Porównanie co najmniej kontrowersyjne. Przekonajmy się jednak jak jest w rzeczywistości.

Read More

Uwaga, klasyk! – CK one

W dzisiejszym wpisie chciałbym przyjrzeć się jednym z najważniejszych perfum lat 90’ XX wieku. Zapachowi, który zredefiniował pojęcie świeżości. A więc CK one marki Calvin Klein. Ponadto, stworzona przez Alberto Morillas’a oraz Harry’ego Fremont’a kompozycja była jedną z pierwszych, które oficjalnie reklamowano jako pasującą zarówno kobietom jak i mężczyznom. Nie może zatem dziwić, że wywołała sporo medialnego szumu. Zresztą lata 90’ to chyba okres największej świetności dla całej marki CK. A one okazały się tylko jedną ze składowych tego sukcesu. Przekonajmy się zatem co te perfumy mają do zaoferowania.

Read More

6.1 Vetiver Matale – (nie)typowy wetiwer

Do tej pory na blogu pojawiło się już całkiem sporo perfum wetiwerowych. Dziś do tego grona dołącza zaś 6.1 Vetiver Matale. Zapach powstały w 2012 roku i stanowiący część Trilogie Matale (wraz z 06. L’Eau Rare Matale i 12. Hyperessence Matale). Jego autorem jest zaś oczywiście sam założyciel Parfumerie Générale – Pierre Guillaume. W swoim dziele Francuz postanowił podkreślić męską stronę tytułowej wetywerii. Jednocześnie, opis na internetowej stronie marki zwraca uwagę na kontrastowo miękką otoczkę, w jakiej osadzono główną bohaterkę tych perfum. Zapowiada się więc, że będziemy tu mieli do czynienia z naprawdę intrygującym pachnidłem. Ale czy rzeczywiście tak jest?

Read More

Ombré Leather – skórzany neseser

Od dłuższego już czasu na blogu nie pojawiły się żadne perfumy z nutą skóry w temacie. Aby zatem nadrobić to niedopatrzenie na celownik obrałem Ombré Leather marki Tom Ford. Zapach ten debiutował na rynku stosunkowo niedawno (2018 rok), a mimo tego już zdołał zdobyć sobie całkiem spore grono miłośników. Przedstawiany jest natomiast jako bogaty i zmysłowy. A przy tym kojarzący się z pustynią. A więc miejscem na pierwszy rzut oka jałowym. Choć tak naprawdę tętniącym ukrytym życiem. Ale czy nasz bohater odzwierciedla to wyobrażenie? A może w swoim dziele Sonia Constant poszła w zupełnie innym kierunku? Przekonajcie się sami!

Read More

Próba Traw – popiół i diament

W ostatnim czasie na rodzimym podwórku dość głośno było o Alanie Balewskim i Scent-Personality. Głównie za sprawą czterech zapachów, które w zeszłym roku zadebiutowały na rynku. I bardzo szybko z niego zniknęły, w skutek wyprzedania się całego nakładu. W tym roku doczekały się jednak wznowienia. Tak więc dziś wiedźmińskie perfumy trafiają także na Agar i Piżmo. Na pierwszy ogień wybrałem zaś Próbę Traw. Kompozycję określaną jako mroczna, a jednocześnie kojarząca się z przygodą. I wcale nie potrzebuję być miłośnikiem twórczości Andrzeja Sapkowskiego, aby taki opis podziałał na moją wyobraźnię. Przy okazji okazało się też, że moja koleżanka z pracy to dobra znajoma Alana, zatem tym bardziej nie mogłem oprzeć się pokusie przetestowania jego perfum.

Read More

Sharisme Insensé – w tym szaleństwie jest metoda

Dziś na blogu debiut. Pierwszy raz pojawiają się tu bowiem perfumy włoskiej marki Rancé 1795. A zaszczyt ten przypadł zapachowi o nazwie Sharisme Insensé. Powstałemu w 2017 roku za sprawą Maurizio Cerizzy. Sama kompozycja inspirowana jest zaś klasycznymi szyprami. A także Morzem Śródziemnym jako łącznikiem między Europą a Bliskim Wschodem. Od razu jednak zaznaczam, że nasz bohater nie jest morskim świeżakiem. O nie, te perfumy przyjmują zdecydowanie odmienny kształt. Ale czy faktycznie są tak szalenie charyzmatyczne jak wskazuje na to ich nazwa? Przekonajcie się sami czytając dalszą część niniejszego wpisu.

Read More

Brit for Men – od Kornwalii po Tyne

Dziś na blogu jeszcze jedno spotkanie z brytyjską marką Burberry. Tym razem przy okazji recenzji Brit for Men. Perfum powstałych w 2004 roku za sprawą bardzo przeze mnie cenionego Antoine’a Maisondieu. I łączących w sobie tradycję oraz nowoczesność. A także będących odzwierciedleniem angielskiego ducha. Elegancji i luzu. Warto też jednak zwrócić uwagę na fakt, że bohater dzisiejszej recenzji to laureat 2 nagród FiFi. Z tym, że jedna dotyczyła nie samego zapachu, a jego kampanii reklamowej. W której oglądać mogliśmy Hugh Dancy’ego. Wróćmy jednak do samej kompozycji i przekonajmy się czym zasłużyła sobie na uznanie międzynarodowego jury.

Read More

L’Eau de Neroli – radość życia

Tegoroczne lato zainspirowało mnie do testów różnych perfum cytrusowych. Wśród nich znalazły się zaś te będące bohaterem dzisiejszego wpisu. L’Eau de Neroli od diptyque. Do francuskiej marki mam raczej pozytywne nastawienie, ciekaw byłem zatem, co mają do zaoferowanie w powyższym temacie. Z opisu na stronie dowiedzieć się można między innymi, iż za inspiracje do stworzenie zapachu posłużyły Olivier’owi Pescheux sady Kalabrii. I unoszące się w nich w trakcie zbiorów aromaty. Obraz rozwieszonego między drzewami hamaka niemal sam nasuwa mi się na myśl. Szczęściem było by znaleźć się teraz w takim sadzie. Póki co, przekonajmy się jednak na ile wiernie jego zapach odwzorowany został w L’Eau de Neroli.

Read More

Olfaktoryczna anatomia – tytaniczna moc cytronu

Upalne lato zachęca do sięgania po perfumy cytrusowe. Mnie natomiast zainspirowało do przygotowania wpisu o jednym z tego typu owoców. A konkretnie o cytronie, zwanym również cedratem. Jeśli jednak nigdy o nim nie słyszeliście, to nic dziwnego. W Europie nie należy on do zbyt popularnych. No chyba, że chodzi o perfumy. Choć nie jest on może wykorzystywany tak często jak na przykład bergamotka, to i tak wybór jest spory. Zapraszam zatem do zapoznania się z krótką charakterystyką tego owocu oraz jego unikalnego aromatu.

Read More

Versace pour Homme – wycieczka na Lazurowe Wybrzeże

Przyznam, że dawno nie było perfum, których recenzję tak bardzo odsuwałbym w czasie jak to miało miejsce w przypadku naszego dzisiejszego bohatera. Zwyczajnie nie mogłem się zebrać do pisania. A przecież Versace pour Homme to jeden ze sztandarowych męskich zapachów włoskiego domu mody. A jego twórcą jest sam Alberto Morillas. Co powinno Was trochę naprowadzić na to, z jakiego typu kompozycją mamy tu do czynienia. Hiszpan słynie bowiem ze swoich umiejętności posługiwania się nutami cytrusowymi. A opisywane dziś pachnidło jest przez nie wyraźnie zdominowane. Po więcej szczegółów zapraszam jednak do lektury całego wpisu.

Read More