Entebaa pour Homme – arabski kir royal

Arabska marka Rasasi nie należy do popularnych w Polsce. Ani w Europie. Na Bliskim Wschodzie cieszy się jednak sporym uznaniem. Z tym, że i w zachodnich mediach znaleźć można pozytywne komentarze na temat oferowanych przez nią pachnideł. Wśród których znajdziemy też bohatera naszego dzisiejszego wpisu – Entebaa pour Homme. A więc zapach powstały w 2015 roku. I opisywany jako dedykowany mężczyźnie sukcesu. Eleganckiemu, pewnemu siebie i uwodzicielskiemu. Dodatkowo, sprawdziłem również znaczenie słowa entebaa. I okazało się, że przetłumaczyć je można jako uwaga. Bez dalszej zwłoki przekonajmy się zatem czy dzieło Rasasi faktycznie zasługuje na naszą atencję.

Read More

Escape for Men – owocowa bryza

Jeśli chodzi o markę Calvin Klein, to spora część jej męskich perfum to odpowiedzi na sukces kompozycji dedykowanych kobietom. Tak było choćby w przypadku Eternity for Men oraz Obsession for Men. I nie inaczej jest w przypadku naszego dzisiejszego bohatera. Escape for Men z 1993 stanowią bowiem dopełnienie, mających premierę dwa lata wcześniej, damskich Escape. Jak przystało na zapach powstały w pierwszej połowie lat 90’ XX wieku, eksploruje zaś temat morskiej świeżości. Za jego stworzenie odpowiada natomiast nieznany mi do tej pory Steve DeMercado. Przekonajmy się więc czy pierwsze spotkanie z tym twórcą zaliczać się będzie do udanych.

Read More

Arabie – bazar w Marrakeszu

     Muszę przyznać, że Orient od zawsze mnie pasjonował. Podobnie jak i Serge’a Lutens’a, któremu ten obszar mapy posłużył za inspiracje do znakomitej części pachnideł z logo SL. Jednym z nich jest Arabie. Kompozycja ta powstała w 2000 roku a jej twórcą, podobnie jak większości zapachów francuskiej marki, jest Brytyjczyk Christopher Sheldrake.  Co ciekawe, jako motto do stworzenie tych perfum posłużyło jednak nie arabskie a starogreckie wierzenie, że orzechy i suszone owoce mają w sobie coś szlachetnego. Gdzie zaś najłatwiej  odnajdziemy miejsce, w którym ich aromat miesza się z wonią zamorskich przypraw, jeśli nie na jednym z arabskich bazarów? Na przykład takim jak w Marrakeszu - ukochanym mieście Lutens’a. Bez zbędnej zwłoki udajmy się więc na zakupy!

Read More

Pulp – owocowy koktajl

     Jeżeli nie liczyć kompozycji cytrusowych, to owocowe zapachy rzadko pojawiają się na moim blogu. W zasadzie pomijając trylogię Figa w perfumach oraz zrecenzowane w ramach cyklu Prezent dla niej Trésor (brzoskwinia) i Mûre et Musc (jeżyny), do tej pory na Agar i Piżmo pojawiły się jedynie poziomkowy Black XS od Paco Rabanne oraz Creed – Aventus, czyli nowoczesny owocowy szypr z nutą czarnej porzeczki. Z tego właśnie względu postanowiłem wzbogacić tę grupę o kolejne perfumy. Mój wybór padł zaś na Pulp (ang. papka) sztokholmskiej marki Byredo. Zapach ten powstał w 2008 roku, a jego twórcą - podobnie jak recenzowanego przeze mnie jakiś czas temu Oud Immortel - jest Jérome Epinette. Francuz słynie zresztą z tego, że doskonale radzi sobie w tego typu kompozycjach, powierzenie mu misji stworzenia perfum przypominających swoim aromatem bezkształtną owocową masę nie może więc dziwić. Sprawdźmy zatem jak w jego wydaniu pachnie tytułowa papka.

Read More

Eau d’Arômes – skrzynia pełna mandarynek

Po opublikowanej na blogu kilka miesięcy temu recenzji Eau de Cèdre dziś postanowiłem zaprezentować kolejny zapach wywodzący się od klasyka, jakim jest Eau pour Homme z 1984 roku. Mój wybór padł zaś na Eau d’Arômes. Oficjalna strona marki Armani określa tę kompozycję jako elegancką, żywą i kontrastową. Czy zapach ten faktycznie spełnia powyższe założenia? Wydaje mi się, że tak. W tym miejscu wypada mi dodać, że materiału do dzisiejszej recenzji miałem pod dostatkiem, posiadam bowiem własny flakon tych perfum. Niemniej aż do czasu, gdy rozpocząłem testy Eau d’Arômes nie zdawałem sobie sprawy ze złożoności tego zapachu. Okazuje się jednak, ze nawet kompozycja, która wydaje nam się dobrze znana potrafi czasem zaskoczyć. W jaki sposób? Tego dowiecie się z poniższego wpisu.

Read More

Uwaga, klasyk! – Allure Homme

     Zaprezentowane światu w 1999 roku Allure Homme (fr. powab) to jedne z najpopularniejszych męskich perfum w Stanach Zjednoczonych. Jest to także najbardziej znany męski zapach domu mody Chanel. W czym zatem tkwi tajemnica sukcesu tej - stworzonej przez Jacques’a Polge’a kompozycji? Postanowiłem to sprawdzić. Od razu muszę też przyznać, że testy Allure miały dla mnie wymiar sentymentalny, bowiem są to perfumy, których, obok Boss Bottled, przez wiele lat używał mój tata. To zresztą nie jedyny element łączący te dwa zapachy. Podobieństw do dzieła Annick Ménardo jest więcej. Nie mogę się natomiast zgodzić z informacjami zawartymi na brytyjskiej stronie Chanel, z których wynika, że Allure Homme to zapach mający zwracać uwagę i podkreślać naszą obecność wszędzie gdzie się znajdziemy. Już teraz mogę zdradzić, że są to perfumy o wyjątkowo dyskretnym aromacie. Sprawdźmy zatem czym pachną.

Read More