Rasasi – z bazaru na podbój świata

W ostatnich latach obserwujemy wyraźny wzrost popularności perfum arabskich. I nie mówię tu tylko o ekskluzywnych zapachach od Amouage. Coraz więcej słyszy się bowiem również o takich markach jak Al Haramain, Lattafa i Rasasi. I to właśnie ten ostatni brand jest bohaterem niniejszego wpisu. Co chyba zrozumiałe biorąc pod uwagę fakt, że recenzje kilku kompozycji z jego oferty trafiły już wcześniej na Agar i Piżmo. Ciekawe jest także to, że choć obecnie Rasasi jest jednym z głównych graczy na rynku perfum w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, to jeszcze trochę ponad czterdzieści lat temu była to mała rodzinna manufaktura. Zacznijmy jednak od początku.       

Read More

Amouage – dziedzictwo Bliskiego Wschodu

Jeśli chodzi o perfumy orientalne, to na blogu pojawił się co prawda wpis dedykowany Montale, jednak sama marka jest francuska. Tymczasem dziś już w całości przenosimy się na Bliski Wschód. Na bohatera niniejszego tekstu wybrałem bowiem Amouage. A więc brand założony przez Sułtanat Omanu. I od lat zaopatrujący tamtejszy dwór w wonne kompozycje. Posiadający też jednak światową renomę. Zwłaszcza w ostatnich 10-15 latach reputacja firmy znacząco wzrosła. Do czego w dużej mierze przyczynił się Christopher Chong, jej dyrektor kreatywny w latach 2007-2019. Po więcej szczegółów zapraszam jednak do lektury całego wpisu.  

Read More

Frédéric Malle – wydawca perfum

Jeśli chodzi o niszowe marki perfum, to obecnie jest ich już całkiem sporo. Wśród nich są jednak takie, które znacząco wyróżniają się na tle konkurencji. Np. Nasomatto, L’Artisan Parfumeur czy Etat Libre d’Orange. A także nasz dzisiejszy bohater. Frédéric Malle. Przy czym to, co pozwoliło założonej przez Francuza firmie przykuć uwagę miłośników perfum z całego świata, okazało się być czymś niezwykle prostym. Wystarczyło bowiem wyciągnąć z cienia osoby twórców. Poprzez umieszczenie na etykietach zapachów imion i nazwisk ich autorów marka zyskała tak istotny na starcie rozgłos. Aby jednak utrzymać się na szczycie potrzeba czegoś więcej. Przekonajmy się zatem jaki sposób znalazł na to Frédéric’a Malle.

Read More

Nasomatto – ballada o szalonym nosie

Dziś na blogu zdecydowanie jedna z bardziej kontrowersyjnych marek perfum. A więc Nasomatto (wł. szalony nos). Projekt za którym stoi niezwykle ekscentryczny Włoch Alessandro Gualtieri. Trzeba Wam jednak wiedzieć, że główna siedziba oraz warsztat, w którym powstają wonne pachnidła umiejscowione są w Amsterdamie. Taka ciekawostka. Sama marka słynie natomiast przede wszystkim z tworzenia zapachów nietuzinkowych, nie wpisujących się w obowiązujące trendy. Czyli nisza pełną gębą. Prawdopodobniej największy rozgłos przyniosła zaś Nasomatto Black Afgano – kompozycja z dominującą nutą słodkiego haszyszu. Jeśli zaś udało mi się teraz pobudzić Waszą ciekawość to zapraszam do lektury całego wpisu.

Read More

Etat Libre d’Orange – więcej niż kontrowersje

Dziś na blogu mam okazję przedstawić jedną z najciekawszych współczesnych niszowych marek perfum. Etat Libre d’Orange. A więc firmę słynącą z tego, że lubi szokować. Firmę, która dała światu pachnące krwią, potem i spermą Sécrétions Magnifiques. I której założyciel, Etienne de Swardt, sam jest postacią co najmniej intrygującą. I choć na Agar i Piżmo nie znajdziecie zbyt wielu recenzji zapachów ELd’O (obiecuję się poprawić!), to jednak wpływ jaki ta marka wywarła na rynek wonnych pachnideł jest niebagatelny. Olbrzymia swoboda twórcza oraz możliwość pracy z wysokiej jakości naturalnymi składnikami sprawiły, że wielu najlepszych twórców perfum chętnie decyduje się na współpracę z de Swardt’em. Przyjrzyjmy się zatem bliżej historii oraz przesłaniu Etat Libre d’Orange.

Read More

The Different Company – inna niż wszystkie?

Czasem perfumiarze, zmęczeni pracą dla wielkich koncernów, decydują się na założenie własnych firm, pod których szyldem mogą komponować co tylko im przejdzie do głowy. Tak zrobili miedzy innymi Michel Almairac (Parle Moi de Parfum), Alberto Morillas (Mizensir) czy Jean-Claude Ellena. I to właśnie marce stworzonej przez tego ostatniego poświęcony jest dzisiejszy wpis. Jednak, co ciekawe, obecnie jej właścicielem jest zupełnie kto inny. Już teraz warto także zwrócić uwagę na fakt, że The Different Company określa samą siebie jako pierwszą w pełni niezależną markę perfum. Po szczegóły zapraszam jednak do lektury dalszej części niniejszego tekstu.

Read More

Creed – z ojca na syna

Jeśli chodzi o firmy zajmujące się tworzeniem perfum, to wiele z nich ma stosunkowo krótką historię. Są jednak i takie, których powstanie datuje się i na ponad sto lat wstecz. Albo i dłużej. I dzisiejszy wpis poświęcony jest właśnie jednej z takich marek. A konkretnie Creed. Dotychczas na Agar i Piżmo tylko raz miałem okazję prezentować firmę z Wielkiej Brytanii. Od czasu wpisu o Penhaligon’s minęły jednak ponad trzy lata, uznałem zatem, że czas na ponowną wizytę w Zjednoczonym Królestwie. Tym bardziej, że w branży wonnych pachnideł dom perfumeryjny Creed cieszy się ogromną renomą i szacunkiem. Przekonajmy się zatem w jaki sposób na nie zapracował.

Read More

Meo Fusciuni – o poezji i naturze

W ostatnim roku na bloga zawitało sporo recenzji perfum Meo Fusciuni. Pomyślałem więc, że to dobry moment by w końcu nieco bliżej przedstawić tę markę. Szczególnie, że do tej pory jeśli chodzi o Włochy, to na Agar i Piżmo pojawił się jedynie wpis o Lorenzo Villoresi’m. Tymczasem firma będąca bohaterką niniejszego tekstu oferuje zapachy nie mniej fascynujące. Inspirowane przeżyciami ich autora, Giuseppe Imprezzabile. Już pierwsze spotkanie z tworzonymi przez niego kompozycjami powiedziało mi, że mamy tu do czynienia z czymś naprawdę nietuzinkowym. A Narcotico wciąż otwiera moją listę must have. Jeśli jednak jesteście ciekawi większej ilości szczegółów zapraszam do lektury całego wpisu.

Read More

L’Artisan Parfumeur – wszystko ma swój początek

Czy zastanawialiście się kiedyś skąd wzięła się tak zwana perfumeria niszowa? Kiedyś nie było przecież podziału na mainstream i niszę. W pewnym momencie zaczęły jednak powstawać marki mające na celu przywrócenie perfumerii jej artystycznego charakteru. A prekursorem tego nurtu była bohaterka dzisiejszego wpisu. L’Artisan Parfumeur. Francuska firma założona w 1976 roku przez Jean’a-François’a Laporte’a. Jak to się jednak stało, że w tak krótkim czasie mała manufaktura przekształciła się w światowego giganta? I czy mimo odniesionego sukcesu pozostała wierna swoim tradycjom? Odpowiedzi na te i inne jeszcze pytanie poszukamy w niniejszym wpisie.

Read More

Comme des Garçons – perfumowa awangarda

Dziś na Agar i Piżmo trafia naprawdę ciekawa marka. I to nie tylko perfumowa. Comme des Garçons (fr. jak chłopcy) jest bowiem również, a może przede wszystkim, producentem odzieży. Jednak dzięki współpracy z czołowymi perfumiarzami udało jej się zaistnieć także na rynku wonnych pachnideł. W zasadzie można nawet powiedzieć, że zdobyła go szturmem. Co niewątpliwie wynika z dużej oryginalności oferowanych przez japońską markę zapachów. A wszystko zaczęło się od Eau de Parfum autorstwa Mark’a Buxton’a. Cofnijmy się zatem trochę w czasie.

Read More